Solidarna Polska chce, aby na najbliższym posiedzeniu Sejmu została przyjęta uchwała wzywająca Niemcy do zaprzestania budowy Nord Stream 2; w piątek zostanie złożony wniosek do marszałek Sejmu o przyspieszenie prac nad projektem uchwały - poinformował wiceszef resortu klimatu Jacek Ozdoba.

Projekt uchwały Sejmu wzywającej niemiecki rząd do zaprzestania budowy gazociągu Nord Stream 2 politycy Solidarnej Polski przedstawili we wrześniu ub.r., a przypomnieli o nim podczas piątkowej konferencji prasowej w Sejmie.

"W dniu dzisiejszym składamy wniosek do pani marszałek (Sejmu) Elżbiety Witek o przyspieszenie procedowania uchwały, która od września leży w Sejmie w sprawie wezwania Republiki Federalnej Niemiec do natychmiastowego zaprzestania budowy antyeuropejskiego projektu o nazwie Nord Stream 2" - mówił wiceszef resortu klimatu i środowiska, poseł Solidarnej Polski Jacek Ozdoba.

Ozdoba dodał, że treść projektu uchwały została wcześniej omówiona z koalicjantami Solidarnej Polski, PiS i Porozumieniem. Wiceszef resortu środowiska przypomniał o krytycznym stanowisku polskiego rządu, USA i Parlamentu Europejskiego wobec Nord Stream 2.

Podkreślił też, że głos Polski w tej sprawie jest niezwykle istotny zwłaszcza po niedawnych słowach prezydenta Niemiec Franka-Waltera Steinmeiera dla "Rheinische Post", który bronił Nord Stream 2 argumentując, że "po trwałym pogorszeniu stosunków w ostatnich latach relacje energetyczne są prawie ostatnim pomostem między Rosją a Europą". "Obie strony muszą zastanowić się, czy ten most można całkowicie zburzyć (...). Jak mamy wpływać na sytuację, którą postrzegamy jako niedopuszczalną, kiedy odcinamy ostatnie połączenia?" - mówił Steinmeier.

Poseł Solidarnej Polski podkreślił, że uchwała, którą przygotowało jego ugrupowanie, "jest przede wszystkim wyrazem solidarności z Europą". "Nord Stream 2 to nie jest projekt, który jest skierowany tylko przeciwko Polsce, ale przeciwko całej wspólnocie europejskiej, dlatego zasadne jest, aby na najbliższym posiedzeniu Sejmu taka uchwała została przyjęta ponad podziałami i Sejm wyraził swój stanowczy sprzeciw wobec tego antyeuropejskiego projektu" - mówił.

Ozdoba poinformował także, że w tej sprawie lider Solidarnej Polski, minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro rozmawiał w piątek z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim.

Z kolei poseł Norbert Kaczmarczyk podkreślał, że poparcie dla uchwały będzie testem dla polskiego parlamentu i opozycji. "Jeżeli polski parlamentarzysta nie zagłosuje za tą uchwałą, tzn. że nie jest za jednością europejską, nie jest za tym, żeby Polacy mogli równo konkurować w Unii Europejskiej, a jest tylko i wyłącznie za interesem niemieckim" - mówił.

"Tutaj będzie swoistego rodzaju test, czy politycy Platformy Obywatelskiej, Polskiego Stronnictwa Ludowego, Lewicy, Kukiz'15 zagłosują za uchwałą i będą za prawdziwą wspólnotą europejską i wyzbędą się tego kompleksu niemieckiego, wspierając tylko i wyłącznie, często gospodarkę niemiecką, niemieckie firmy, a przeciwstawią się wielkiemu reżimowi współpracy Rosji właśnie z Republiką Federalną Niemiec" - podkreślał Kaczmarczyk.

Najbliższe posiedzenie Sejmu zaplanowane jest na 24 i 25 lutego.

21 stycznia Parlament Europejski przyjął rezolucję wzywającą UE do "natychmiastowego wstrzymania" budowy Nord Stream 2 i nałożenia nowych sankcji na Rosję. Dokument został przygotowany w odpowiedzi na aresztowanie opozycjonisty Aleksieja Nawalnego. Rezolucja jest niewiążąca.

Na początku grudnia 2020 roku prace nad tym projektem o wartości 9,5 mld euro, mającym stworzyć podmorski gazociąg z Rosji do Niemiec o długości 1200 km, zostały wznowione na wodach niemieckich po zawieszeniu na blisko rok na skutek sankcji amerykańskich.

Układanie gazociągu Nord Stream 2 jest na ukończeniu i większość prac, które należałoby jeszcze wykonać, miałoby zostać zrealizowanych na wodach duńskich. Budowie rosyjsko-niemieckiego gazociągu ostro sprzeciwiają się Polska, Ukraina i państwa bałtyckie, a także USA. Krytycy Nord Stream 2 wskazują, że projekt ten zwiększyłby zależność Europy od rosyjskiego gazu oraz rozszerzyłby wpływ Kremla na politykę europejską. Realizację projektu popierają Niemcy, Austria i kilka innych państw UE.