Po pozytywnym zaopiniowaniu przez europosłów, Elżbieta Bieńkowska może być spokojna o członkostwo w przyszłej Komisji Europejskiej. Będzie ona odpowiedzialna za rynek wewnętrzny , przemysł i przedsiębiorstwa. Nie wszyscy kandydaci na komisarzy są jednak w tak komfortowej sytuacji.

Decyzja o pozytywnej ocenie Elżbiety Bieńkowskiej zapadła kilka godzin po jej wysłuchaniu. "Jest akceptacja, z tego wynika, że mamy komisarza" - powiedział szef komisji ds. przemysłu, badań i energii Jerzy Buzek. Bieńkowska od początku była jednym z tych kandydatów na komisarzy, którzy mieli największe szanse za dobrą opinię europosłów. Ani jej osoba, ani jej teka nie wzbudzają bowiem większych wątpliwości. Małe frakcje zgłaszały co prawda pewne zastrzeżenia do jej wystąpienia, ale przeważały głosy poparcia pod adresem przyszłej komisarz.

Dużo większe problemy mają kandydaci z Wielkiej Brytanii, Hiszpanii czy Czech, którzy spotkali się z dość dużą krytyką w parlamentarnych komisjach i w muszą albo złożyć dodatkowe wyjaśnienia pisemne, albo zostaną jeszcze raz przesłuchani. Nad całym gabinetem Jean Claude Junckera Parlament Europejski zagłosuje na sesji plenarnej 22 października.