Co najmniej 2 tys. ludzi zebrało się we wtorek wieczorem na Placu Niepodległości w Mińsku, by uczcić 29. rocznicę deklaracji niepodległości, uchwalonej przez Radę Najwyższą sowieckiej Białorusi. W tym samym czasie na Komarowce manifestowali zwolennicy prezydenta Alaksandra Łukaszenki.

Na Placu Niepodległości zebrało się mimo deszczu co najmniej 2 tys. ludzi. Na tyle liczbę zgromadzonych oszacował portal Naviny.by. W czasie mityngu, który odbywał się pod biało-czerwono-białymi narodowymi flagami, występowali byli deputowani do Rady Najwyższej BSRR, którzy wspominali 21 sierpnia 1991 r. Tego dnia przyjęto ustawę o nadaniu statusu ustawy konstytucyjnej Deklaracji o suwerenności państwowej BSRR.

W tym samym czasie na placu przed Rynkiem Komarowskim w Mińsku zebrali się zwolennicy Łukaszenki. W rytmie hitów białoruskiej estrady i pod czerwono-zielonymi flagami państwowymi Białorusi skandowali hasła poparcia dla prezydenta – "Za Baćkę!" i "Za stabilność!"

Przy placu Niepodległości zgromadzono duże siły OMON-u, a w trakcie mityngu przez głośniki wzywano ludzi do rozejścia się. Jak dotąd, nie było informacji o zatrzymaniach uczestników wiecu.Wcześniej we wtorek sąd w Mińsku skazał dwoje członków opozycyjnej Rady Koordynacyjnej – Wolhę Kawalkawą i Siarhieja Dyleuskiego na kary 10 dni aresztu za organizację nielegalnych zgromadzeń.

Z kolei w Grodnie we wtorek zatrzymano 28 robotników zakładów azotowych, którzy po pracy szli przez miasto. Zostali oni wkrótce wypuszczeni, ale czekają ich procesy administracyjne za udział w nielegalnym zgromadzeniu - podało Radio Swaboda.