Gościem Szymona Glonka w podcaście "DGPtalk: Obiektywnie o biznesie" jest Michał Kanarkiewicz, mistrz szachowy, strateg korporacyjny, wykładowca MBA.

Każdy powinien dobrać grę lub metaforę, która najlepiej mu odpowiada. Z mojej perspektywy szachy są świetnym narzędziem rozwojowym, natomiast każdy ma prawo do wyboru własnej drogi. Dlaczego moim zdaniem warto pochylić się nad szachami? Takim pierwszym aspektem, na który warto zwrócić uwagę, to jest, że szachy świetnie uczą myślenia scenariuszowego, czyli rozważania różnych scenariuszy, a także konsekwencji, które za nimi podążają. Myślenie o tym, co będzie na końcu każdej z tych ścieżek, pomaga w zdrowym zwizualizowaniu tego, co może się wydarzyć. Gra w szachy dla wielu osób, również ze środowiska biznesowego może być cennym uzupełnieniem kompetencji planowania – mówi Michał Kanarkiewicz.

Jedyną pewną rzeczą związaną ze strategią jest to, że ona się zmieni w trakcie realizacji. Z mojej perspektywy, a także z perspektywę szachistów, to nie zmienia faktu, że warto strategię mieć, nawet jeżeli ona się zmieni. Myślę, że zamiast zmieniać całkowicie strategię, to warto dostosowywać taktyki, czyli polityczne kroki, które pomagają zrealizować strategię. Tutaj wchodzimy w bardzo ważne rozróżnienie pod tytułem taktyka versus strategia. Taktyka, czyli pojedynczy krok najczęściej w horyzoncie krótkoterminowym versus strategia, która zwykle jest długoterminowa — dodaje Kanarkiewicz.