Gościem Szymona Glonka w podcaście "DGPtalk: Obiektywnie o biznesie" jest Kamil Sobolewski, główny ekonomista Pracodawców RP.

Inflacja, którą podaje GUS i którą powtarzają media to, jest inflacja rozumiana jako średni wzrost cen koszyka dóbr i usług względem sytuacji równo rok temu. Jeżeli mówimy o inflacji za wrzesień, to pytanie jest, ile wzrosły ceny od września 2022 do września 2023. W tym czasie faktycznie wzrost cen wyniósł 8,2 proc. średnio dla koszyka dóbr i usług. Jest oczywiste, że jak pies z właścicielem idą na spacer, to średnio mają 3 nogi, więc to może nie oddawać faktycznego wzrostu cen konkretnej grupy produktów, tylko to po prostu oddaje średni poziom cen w gospodarce. Warto powiedzieć, że ten wskaźnik nie obejmuje tego, co się stało do września 2022 roku. Cały wzrost cen, który notowaliśmy wtedy, a który był dwucyfrowy, jest z nami. W stosunku do tamtych wysokich cen jesteśmy o ponad 8% wyżej. Nie uwzględnia też tego, jak ta dynamika cen kształtuje się w ostatnich miesiącach – mówi Kamil Sobolewski.

Ja bym tę sytuację porównał do próby przejścia z zawiązanymi oczami przez 3 pasmową szosę szybkiego ruchu godzinach niewielkiego natężenia ruchu. Można sobie zawiązać oczy i spróbować przekroczyć te 3 pasy, nie do końca widząc i słysząc, czy to jest bezpieczne. Mało tego, istnieje dwudziesto czy pięćdziesięcioprocentowe prawdopodobieństwo, że ten eksperyment się uda. Tylko czy zawodnika, który wykonał taki eksperyment, nazwiemy osobą, właściwie kalkulującą ryzyko. Tak samo dla mnie jest z polityką Banku Centralnego dzisiaj. Myślę, że nikt ani sam delikwent, ani obserwatorzy nie chcą zobaczyć wypadku dziejącego się na naszych oczach. Sam fakt, że podejmujemy ryzyko tego wypadku, nie rozglądając się należycie, świadczy o niskiej odpowiedzialności i podejmowaniu nadmiernego ryzyka – dodaje Sobolewski.