- Będziemy chcieli w większym stopniu skupić się na bankowości inwestycyjnej. Nasza działalność kredytowa musi być zyskowna, a nie zawsze jest to łatwe - mówi w wywiadzie dla DGP Leszek Skiba, p.o. prezes Banku Pekao.
Czy jest pan pewny uzyskania zgody ze strony KNF na pełnienie funkcji prezesa? Sprawa nabiera znaczenia, zwłaszcza w świetle niedawnego komunikatu KNF o odmowie dla członka zarządu jednego z dużych banków.
O tym zdecyduje nadzór. Liczę, że UKNF przychyli się do decyzji rady nadzorczej o powołaniu mnie na to stanowisko.
Co pan wziął pod swoje skrzydła w banku?
Pierwszą grupę stanowią obszary, które są ustalone przez przepisy. Prezes odpowiada m.in. za bezpieczeństwo, zgodność, czyli tzw. compliance, audyt wewnętrzny oraz komunikację czy relacje inwestorskie. Dochodzi do tego druga grupa procesów związanych z zarządzaniem zasobami ludzkimi czy analizami makroekonomicznymi. Oczywiście do czasu uzyskania autoryzacji część zadań znajduje się pod kolektywnym nadzorem całego zarządu. Gdy obejmowałem stanowisko, ważne dla mnie było, aby jeszcze bardziej zwiększyć poziom współpracy zarządu oraz wykorzystać doświadczenie szerokiego grona menedżerów.
Czy prezes bierze udział w posiedzeniach komitetów kredytowych?