Szef amerykańskiej dyplomacji zapowiada, że jego prezydent w zdecydowany sposób wypowie się o zaangażowaniu w bezpieczeństwo naszego regionu. John Kerry mówił w trakcie spotkania z Radosławem Sikorskim, że wizyta amerykańskich władz w Polsce odbywa się w chwili kryzysu na Ukrainie. "Sytuacja w tym kraju wymaga naszej reakcji, prezydent Barack Obama będzie o tym mówił dziś i jutro" - powiedział Kerry.

Szef amerykańskiej dyplomacji podkreślił wagę 25-lecia polskiej wolności i radość, którą czuje, będąc w tych dniach w Warszawie.

"Mamy wizję, która nas zbliży, ale nie jest to projekt skierowany przeciwko komukolwiek, ale na rzecz demokracji" - mówił Kerry. Jak zaznaczył, to wizja dla Polaków, Europy i świata, na rzecz pełnej demokracji, praw człowieka i przede wszystkim wzajemnej odpowiedzialności za bezpieczeństwo na Ukrainie, stabilność energetyczną i zmiany klimatyczne. Dodał, że żadne państwo nie może odpowiadać samo za te sprawy.

Z kolei szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski mówił, że zgadza się z Johnem Kerrym, że społeczność międzynarodowa musi wesprzeć Ukrainę, a interwencja w postaci przesyłu broni i terrorystów na wschodzie tego kraju musi się zakończyć. Jak dodał, liczy także, że obecność wojsk amerykańskich w naszym regionie będzie większa, dzięki czemu poczucie bezpieczeństwa na całym terytorium NATO będzie się wyrównywało.

Po zakończeniu rozmów szefowie polskiej i amerykańskiej dyplomacji podpisali "Program ramowy na rzecz innowacji”, który ma wzmocnić współpracę badawczo-rozwojową między obu krajami. Służyć temu będzie między innymi. specjalnie powołana Rada do spraw Innowacji.

Chwilę wcześniej, na wojskowym lotnisku w Warszawie o amerykańskim zaangażowaniu w polskie bezpieczeństwo zapewniał Barack Obama.