W wypadku busa niedaleko Sierpca zginęła 12-letnia dziewczynka. Kilkoro dzieci trafiło do szpitala w Płocku. W pojeździe jechało 20 osób, w tym dwóch dorosłych.

Zaraz po wypadku jego uczestnicy zostali otoczeni opieką psychologa - mówi Krzysztof Kosiorek z policji w Sierpcu. Na miejsce przyjechali rodzice, którzy odebrali dzieci. Część została odwieziona do domów busem.

Z ustaleń policji wynika, że kierowca rozbitego busa prawdopodobnie stracił panowanie nad pojazdem i na łuku śliskiej drogi wjechał na pobocze i uderzył w betonowy słup wiaduktu.

Droga krajowa nr 10, na której doszło do wypadku została odblokowana.