Na środę przesłuchanie austriackiego biznesmena Geralda Birgfellnera zakończyło się, będziemy kontynuować w przyszłym tygodniu - powiedział dziennikarzom pełnomocnik Austriaka mec. Jacek Dubois. Jak dodał jest zaniepokojony "toczącymi się zdarzeniami".

"Materiał do przekazania prokuraturze jest jeszcze bardzo obfity" - zaznaczył adwokat wychodząc z Prokuratury Okręgowej w Warszawie.

Pytany przez dziennikarzy, jak ocenia przebieg środowego przesłuchania mec. Dubois zaznaczył, iż "dziś jest zmartwiony, bo narracja i sposób prowadzenia sprawy dla nas diametralnie się zmieniła".

"W poniedziałek dostrzegliśmy niesamowitą wnikliwość prokuratury, która ustalała działania, które mogły być naruszające prawo. Dziś dostrzegliśmy jak gdyby działania, które miały zniwelować te odkrycia. Jesteśmy przekonani, że celem prokuratury było wysądowanie, co nasz klient wie, a nie dotarcie do istoty tej sprawy, czyli czy doszło do czynu zabronionego" - powiedział.

Jak mówił "mamy olbrzymie obawy, czy to postępowanie idzie w kierunku, żeby ustalić czy czyn zabroniony został popełniony i kto go popełnił, czy też bardziej idzie w kierunku, żeby doprowadzić do tego, aby uniemożliwić dotarcie do prawdy i doprowadzić do sytuacji, w której wiedza naszego klienta zostanie użyta być może przeciwko niemu".

Mec. Dubois podkreślił, że w związku z tym jest zaniepokojony "toczącymi się zdarzeniami".

Prokuratura Okręgowa w Warszawie w środę kontynuowała przesłuchanie Birgfellnera. W środę trwało ono około czterech godzin. Birgfellner i drugi z jego pełnomocników - mec. Roman Giertych - nie wyszli do dziennikarzy.

Birgfellner zeznawał już przez ponad sześć godzin w warszawskiej prokuraturze okręgowej w poniedziałek. Austriak jest wzywany w związku z zawiadomieniem o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, które pod koniec stycznia złożył w prokuraturze mec. Dubois. Według mecenasa, doszło do popełnienia oszustwa na kwotę kilku mln zł.

Przed tygodniem prokuratura podała informację, że zapoznaje się z zawiadomieniem i prowadzi czynności sprawdzające. Mec. Dubois wyrażał przekonanie, że w sprawie zostanie wszczęte śledztwo. "Liczymy, że w tej sprawie zapadnie szybkie i zgodne z regułami procesu karnego rozstrzygnięcie" - mówił.

Przed dwoma tygodniami "Gazeta Wyborcza" opublikowała zapisy i nagrania rozmowy z lipca 2018 r. m.in. prezesa PiS z Birgfellnerem, która dotyczy planów budowy w Warszawie dwóch wieżowców przez powiązaną ze środowiskiem PiS spółkę Srebrna. Zawiadomienie złożone w sprawie dotyczy braku zapłaty za złożone biznesmenowi zlecenie związane z przygotowaniami do inwestycji.