Tylko w ciągu jednej doby na Morzu Śródziemnym uratowano około 4200 imigrantów. Na trzech łodziach znaleziono też 17 ciał. Takie dane podaje włoska straż przybrzeżna.
Sygnał S.O.S. wysłały w sumie 22 łodzie, większość jeszcze u wybrzeży Libii, ale kilka także w pobliżu południowych Włoch.


W akcji ratunkowej uczestniczyły statki niemieckie i irlandzkie, uczestniczące w operacji Tryton, koordynowanej przez unijną agencję Frontex. Coraz większa liczba osób decydujących się na desperacką ucieczkę do Europy może mieć związek z pogarszającą się sytuacją w Libii, ale także - z lepszą pogodą. Według szacunków Międzynarodowej Organizacji do spraw Migracji, tym roku w Morzu Śródziemnym utonęło już około 1800 osób.

Nielegalni imigranci próbują dostać się do Unii Europejskiej z trzech głównych kierunków: przez Morze Śródziemne, Morze Egejskie oraz granicę serbsko-węgierską. Od początku roku Frontex przechwycił na Morzu Śródziemnym u granic Włoch około 30 tysięcy osób. Podobna liczba migrantów została przechwycona w Grecji, a ponad 30 tysięcy osób próbowało się przedostać na Węgry z Serbii. Imigranci to głównie mieszkańcy Afryki: Libijczycy, Somalijczycy, Erytrejczycy, Syryjczycy i Libijczycy, ale też Nigeryjczycy, Malijczycy i Senegalczycy. Na kwietniowym szczycie UE przywódcy państw postanowili, że Wspólnota przeznaczy trzy razy więcej środków na misje kontrolowania swych granic.