Skomentował w ten sposób deklarację szefa MSZ, który zapowiedział, że dopóki jest ministrem, Korwin-Mikke nie ma wstępu do MSZ. - Odnoszę wrażenie, że pan Boni stał się bohaterem, nie wiadomo dlaczego - dodał Korwin-Mikke.
- W żadnym normalnym kraju by nie przyjmowano takich ludzi jak pan Boni. Zwłaszcza po tym incydencie byliby spaleni w towarzystwie - powiedział Korwin-Mikke reporterowi Superstacji.