W strefie euro "jest problem, którym są Włochy" - powiedział Moscovici na konferencji prasowej w Paryżu. Dodał, że "Włochy są tematem, na którym skupi się przede wszystkim".
"Włochy potrzebują reform gospodarczych. Wstrzymanie reform i uruchomienie drukarni pieniędzy nie jest tym, co Włochy uratuje" - mówił komisarz. Podkreślił, że jest to kraj, którego "wzrost pozostaje u dołu skali w eurolandzie" i w którym "ogromnym problemem jest brak wydajności".
Moscovici ponadto wezwał Rzym do "redukcji długu", która dla Włoch jest "bardzo ważna", oceniając, że kraj ten "nie może funkcjonować z długiem publicznym w wysokości 130 procent" PKB.
Komisarz jednocześnie zaapelował do włoskiego rządu, by przyszłoroczny budżet państwa był "wiarygodny w ujęciu nominalnym (...) oraz pod kątem realizowanych wysiłków strukturalnych".
Moscovici już wcześniej apelował do władz w Rzymie o "znaczny wysiłek" w przygotowaniu przyszłorocznego budżetu. Oceniał też, że obserwując z daleka wypowiedzi niektórych włoskich polityków, nie może "całkowicie wykluczyć" wyjścia Włoch ze strefy euro.
Rządząca we Włoszech koalicja Ligi i Ruchu Pięciu Gwiazd zapowiadała m.in. obniżki podatków, wprowadzenie dochodu podstawowego i cofnięcie reformy emerytur z 2011 roku, która podniosła minimalny wiek emerytalny. Wicepremier Włoch i szef MSW Matteo Salvini sygnalizował, że w budżecie na rok 2019 przewidziane będą kroki zmierzające ku cięciom podatkowym i reformie systemu emerytalnego. Jak zaznaczał Reuters, mogą one naruszać reguły fiskalne UE i prawdopodobnie powiększą znaczny już dług publiczny Włoch.
Propozycja rządu Włoch w sprawie budżetu musi być przedstawiona Komisji Europejskiej najpóźniej w październiku.