Trzęsienie ziemi o magnitudzie 4,4 nawiedziło w sobotę południową Walię oraz południowo-zachodnią Anglię - poinformowały brytyjskie służby geologiczne BGS. Nie ma informacji o ofiarach oraz poważniejszych zniszczeniach.

W sobotę po południu w mediach społecznościowych mieszkańcy zachodniej Wielkiej Brytanii ze zdziwieniem informowali o wstrząsach oraz kołyszących się budynkach. Z powodu trzęsienia ewakuowano Uniwersytet Swansea - przekazały brytyjskie media.

Według służb geologicznych wstrząsy były odczuwalne nawet w promieniu 300 km od epicentrum, które znajdowało się ok. 20 km na północ od położonego nad Kanałem Bristolskim miasta Swansea.

Sobotnie trzęsienie jest najsilniejszym w Wielkiej Brytanii od dziesięciu lat - podały BGS. Służby podkreśliły, że było ono "8 mln razy słabsze" niż japońskie w 2011 roku o magnitudzie 9.

Jak zaznaczyły BGS, co roku na świecie dochodzi do 3 tys. trzęsień o sile porównywalnej do sobotniego w Walii.