Decyzja Macrona zaskakuje

Zdaniem eksperta Instytutu Jacquesa Delorsa decyzja Macrona to "w sposób oczywisty niespodzianka", jednak "jest w tym pewna logika".

"W pewnym sensie jest to sposób wyjaśnienia sytuacji i zapobieżenia temu, by przez trzy następne lata opozycja interpretowała wybory do Parlamentu Europejskiego jako powód braku dalszej legitymizacji (prezydenta) Macrona i jego rządu" - powiedział ekspert. W 2027 roku odbędą się we Francji wybory prezydenckie, w których obecny szef państwa, rządzący drugą kadencję, nie będzie już kandydował.emmanuel

Gdyby nie taki krok, to opozycja - głównie skrajnie prawicowe Zjednoczenie Narodowe - mogłaby zarzucać rządzącym, że "przegrali, ale ignorują głosy ludzi". Tak więc, w pewnym sensie jest to "być może skuteczna idea uprawomocnienia następnego rządu - jakikolwiek będzie" - powiedział Macek.

Potencjalne skutki wyborów parlamentarnych we Francji

Jedną z możliwości jest teraz to, że wyniki wyborów parlamentarnych będą takie same, jak ostatnich, tzn. w parlamencie znajdą się partie niezdolne do współpracy między sobą. Macron wyznaczył pierwszą turę wyborów na 30 czerwca, wobec tego "bardzo trudno jest prognozować, co wyniknie z wyborów, do których kampania będzie bardzo krótka" - przyznał politolog.

Z Paryża Anna Wróbel (PAP)

awl/ zm/