Według mediów proponowane zmiany mogą oznaczać koniec narzucanej przez Niemcy polityki oszczędności, która doprowadziła niektóre kraje do strukturalnego bezrobocia oraz recesji. Z drugiej strony, jak podkreślają publicyści, poluzowanie reguł budżetowych może spowodować, że zadłużonym Grecji czy Włochom wyjście z deficytu zajmie nawet setki lat.
Gospodarz spotkania Elisabeth Svantesson, minister finansów Szwecji, kraju sprawującego obecnie prezydencję w Radzie Europejskiej i przez lata popierającego politykę zaciskania pasa, zaznaczyła, że propozycja KE to dopiero początek dyskusji. "Spodziewam się gorącej dyskusji" - oznajmiła dziennikarzom.
Svantesson za inny ważny temat spotkania w Sztokholmie uznała konieczność obniżenia inflacji, stabilność sektora bankowego oraz działania na rzecz wzrostu gospodarczego. Jednym z czterem priorytetów szwedzkiej prezydencji jest podniesienie konkurencyjności UE i uniezależnienie od importu z Rosji i Chin.
W sobotę tematem rozmów będzie pomoc Ukrainie w odbudowie kraju i koordynacja międzynarodowych działań. Do Sztokholmu zaproszono również ministrów finansów Ukrainy oraz Kanady.
Polskę reprezentuje minister finansów Magdalena Rzeczkowska oraz wiceprezes NBP Marta Kightley.
Ze Sztokholmu Daniel Zyśk (PAP)
zys/ adj/