O tym, czy po niedzielnych wyborach PiS będzie miał władzę w jednym, czy w pięciu sejmikach, może zdecydować niewielka liczba głosów.

W wyborach do wojewódzkich sejmików może się powtórzyć sytuacja z października 2023 r., czyli z wyborów do parlamentu. Choć na pierwszym planie jest rywalizacja między Koalicją Obywatelską a Prawem i Sprawiedliwością, to ważniejsze od ich bezpośredniego pojedynku będzie to, ile głosów zdobędzie Trzecia Droga. To jej wynik może rozstrzygnąć, ile sejmików koalicja odbije z rąk PiS. Ten z kolei liczy, że uda mu się zatrzymać spadkowy trend i odeprzeć napór politycznych przeciwników. W tym starciu niewielka liczba głosów może zdecydować, czy przy PiS zostanie tylko sejmik podkarpacki, czy może z pomocą Konfederacji uda się mu utrzymać władzę nawet w pięciu z nich.

Niedzielne wybory zdecydują, kto będzie rządził w regionach, a tym samym, w ilu sejmikach o podziale miliardów euro z obecnej perspektywy budżetowej rozstrzygnie koalicja, a w ilu PiS. Będą one także prawdziwym politycznym testem przed czerwcowymi wyborami europejskimi i mogą przesądzić, w jakim wyborczym szyku pójdą do nich partie koalicyjne.

EUROPEJSKI TEST SEJMIKOWY

Wyniki wyborów do sejmików mogą zdecydować o tym, który scenariusz startu koalicji w wyborach europejskich się ziści. Praktycznie jest wykluczona wspólna lista, przesądzony za to samodzielny start lewicy. Pytanie jednak, jak ułoży się relacja KO i Trzeciej Drogi. Im większe poparcie dla Trzeciej Drogi, tym silniejsza jej pozycja przetargowa. Z kolei Donaldowi Tuskowi zależy na tym, by polska frakcja w EPP była jak najsilniejsza.

GDZIE JEDNA TURA

Warszawa, Łódź, Gdańsk, Poznań – w tych miastach, podobnie jak w większości miast wojewódzkich, zanosi się na jedną turę wyborczą, zwycięską dla dotychczasowych prezydentów związanych z Platformą Obywatelską. Jest jednak kilka niewiadomych – najciekawiej zapowiadają się starcia w Krakowie i Olsztynie, gdzie z ubiegania się o reelekcję zrezygnowali rządzący do tej pory włodarze, a także we Wrocławiu. W stolicy Dolnego Śląska władzę może stracić Jacek Sutryk.

AGITACJA W CZASIE PRACY

Tylko część lokalnych włodarzy na czas prowadzenia swoich kampanii wyborczych zdecydowała się na skorzystanie z urlopu wypoczynkowego lub na zabieganie o głosy potencjalnych wyborców dopiero po godzinach pracy. Większość nie widzi problemu w promowaniu własnej osoby w czasie, gdy powinni pracować w urzędach. Stąd też ich obecność na festynach, imprezach sportowych czy w szkołach. ©℗

Więcej w jutrzejszym wydaniu Dziennika Gazety Prawnej i na eDGP.