“Prezydent chciałby podpisać budżet, nie rozważa na tym etapie kwestii wysyłania budżetu do TK” - powiedziała Paprocka. Po drugie: “Na spotkaniu z marszałkiem Sejmu prezydent chce wskazać skutki ułaskawienia M. Kamińskiego i M. Wąsika” - dodała.

Prezydent i budżet

“Jesteśmy na etapie procedowania ustawy budżetowej” - Paprocka mówi, że prezydent nie ma zamiaru w tej chwili wysyłać ustawy do TK.

Prezydencka minister została zapytana, czy w świetle konstytucji widzi taką możliwość, że samo wysłanie ustawy budżetowej do Trybunału Konstytucyjnego daje prezydentowi możliwość rozwiązania Sejmu.
"Jesteśmy na etapie procedowania ustawy budżetowej i stanowisko Kancelarii Prezydenta na tym etapie jest takie, że przede wszystkim dobrze byłoby, aby ustawa została uchwalona zgodnie z przepisami" - powiedziała Paprocka. Jak dodała, jest to akt "niezwykle sformalizowany".

Dopytywana, czy w świetle konstytucji istnieje w ogóle taka możliwość, odpowiedziała, że konstytucja jasno mówi, że Sejm, a w tym wypadku marszałek Sejmu, ma cztery miesiące na przedstawienie ustawy do decyzji prezydenta, a ten może budżet albo podpisać, albo wysłać do TK.

Widmo rozwiązania Sejmu

Prezydencka minister zapytana, czy prezydent uważa, że może rozwiązać Sejm nawet, jeśli przedstawił on budżet w terminie, powiedziała, że według niej, przepis odnosi się wyłącznie do kwestii terminu i przedstawienia do podpisu prezydentowi budżetu. "Natomiast jaki będzie budżet, czy w ogóle prezydent się zdecyduje - tak jak mówię, pan prezydent chciałby budżet podpisać" - zaznaczyła.

W środę Komisja Finansów Publicznych miała zajmować się dwoma projektami ustawy okołobudżetowej na rok 2024. Jeden projekt został wniesiony przez prezydenta Andrzeja Dudę po tym, jak zawetował on poprzednią ustawę okołobudżetową. Powodem weta było zapisanie w ustawie 3 mld zł na media publiczne. Drugi projekt jest autorstwa rządu, który przygotował własne przedłożenie. Komisja wykreśliła z porządku obrad projekt wniesiony przez prezydenta. Komisja przyjęła projekt rządowy z poprawkami.

Paprocka o spotkaniu Duda-Hołownia w sprawie skazanych szefów CBA

Małgorzata Paprocka sprawę Kamińskiego i Wąsika z perspektywy prezydenta przedstawia następująco:

Istnieje konieczność rozmowy pierwszej i drugiej osoby w państwie; prezydent Andrzej Duda na spotkaniu z marszałkiem Sejmu Szymonem Hołownią będzie chciał wskazać na skutki ułaskawienia Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika w 2015 roku.

Jak mówiła, prezydent Duda chciałby porozmawiać z marszałkiem Sejmu Szymonem Hołownią, ponieważ sytuacja związana z ułaskawieniem Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika "nabiera ogromnych emocji politycznych".

Paprocka wskazała, że - w ocenie prezydenta - istnieje "konieczność rozmowy pierwszej i drugiej osoby w państwie", by "z tej sytuacji wyjść (...) i nie eskalować tego konfliktu, wskazując na swoje prerogatywy, na ich wykonanie". Przypomniała, że prezydent kilka tygodni temu skierował do marszałka Sejmu oficjalne stanowisko. "Myślę, że tu jest jeszcze pole do rozmowy na ten temat" - dodała.

Prezydencka minister pytana, co prezydent zaproponuje marszałkowi Hołowni, powiedziała, że na pewno będzie chciał wskazać na skutki ułaskawienia Macieja Wąsika i Mariusza Kamińskiego, a także przywołać stanowiska, które w 2015 r. brał pod uwagę oraz te "powszechnie obowiązujące wobec wszystkich Trybunału Konstytucyjnego w tej sprawie". "Myślę, że pewnie będzie też jakiś element polityczny tej rozmowy" - dodała.

Czy słowo “konstytucja” zostanie słowem roku?

Pytana, czy uważa, że Szymon Hołownia łamie prawo, dezaktywując karty obu polityków PiS, powiedziała, że "jest to kwestia techniczna". - Natomiast "wcześniejsze etapy postępowania pana marszałka, myślę, że mogą budzić wątpliwości", np. kwestia doręczenia dokumentów do SN - zauważyła. Dodała, że marszałek powinien też "brać pod uwagę wszystkie okoliczności w tej sprawie, a przede wszystkim fakt ułaskawienia przez prezydenta".

Na uwagę dziennikarki, że podstawowym zarzutem wobec prezydenta jest to, że "zamiast być strażnikiem konstytucji, arbitrem bezstronnym, ułaskawia kolegów, stosując przepisy inaczej, niż wcześniej o tym mówił", odpowiedziała, że "prawo łaski, tak sformułowane, jak dzisiaj mówi konstytucja, ma jedno ograniczenie: jest zakaz ułaskawienia od orzeczeń Trybunału Stanu; w pozostałym zakresie prezydent ma dowolność".

Paprocka podkreśliła, że ocena prezydenta działalności Kamińskiego i Wąsika jest "jednoznaczna", tzn. "mamy problem z tym, że w Polsce skazuje się osoby, które walczą z korupcją".

Marszałek i prezydent mają odmienne zdania na temat skazanych posłów

Przypomnijmy: były szef CBA i były minister spraw wewnętrznych Mariusz Kamiński oraz jego były zastępca Maciej Wąsik zostali skazani 20 grudnia br. prawomocnym wyrokiem na dwa lata więzienia w związku z tzw. aferą gruntową. Marszałek Sejmu Szymon Hołownia wydał postanowienia w sprawie stwierdzenia wygaśnięcia mandatów poselskich Kamińskiego i Wąsika.

Prezydent Andrzej Duda w piśmie do marszałka Sejmu wskazywał wcześniej, że na skutek zastosowania w 2015 r. prawa łaski wobec Kamińskiego i Wąsika, którzy byli wówczas skazani nieprawomocnie przez sąd pierwszej instancji, nie zachodzą przesłanki do stwierdzenia wygaśnięcia ich mandatów.