Dynamika dochodów jest przez cały czas niższa od inflacji. Wzrost wydatków również jest mniejszy od tempa wzrostu cen.

Po trzech kwartałach 2023 r. samorządy miały w sumie ponad 8 mld zł nadwyżki – wynika z danych Ministerstwa Finansów. Oznacza to, że w samym III kw. JST uzyskały 3,3 mld zł nadwyżki. Nie byłoby jej bez nadzwyczajnego zasilenia samorządów z budżetu państwa. Żeby zrekompensować JST ubytki dochodów związane z wprowadzeniem zmian podatkowych w ramach Polskiego Ładu, rząd zapowiedział przekazanie im w tym roku dodatkowej subwencji w wysokości 14 mld zł.

Bez subwencji mieliśmy drugi kwartał z rzędu z deficytem w lokalnych budżetach. W ostatnich latach samorządy znajdowały się pod kreską, ale na ogół działo się to tylko w końcówce roku, gdy jest rozliczana większość nakładów inwestycyjnych.

Deficyt w trakcie roku świadczy o pogarszającej się kondycji jednostek samorządowych. Ale też o niesłabnącej chęci realizowania inwestycji.

Budżety lokalnych władz przewidują na cały 2023 r. deficyt w łącznej kwocie przekraczającej 50 mld zł. Niższe od planów nakłady sprawiają, że ujemne saldo jest zwykle niższe (w latach 2020–2021 r. JST miały w sumie nadwyżki).

Rządowa pomoc sprawiła, że dynamika dochodów samorządów podskoczyła w III kw. do 16 proc. w skali roku. Tak wysoka nie była od końcówki 2021 r. Ale wzrost nie rozłożył się równo. W przypadku powiatów i miast na prawach powiatu zdecydowanie przekraczał poziom inflacji. Za to w gminach miejsko-wiejskich był poniżej 4 proc., a w gminach wiejskich poniżej 9 proc. W tego typu jednostkach dochody rosły więc wolniej od wzrostu cen konsumpcyjnych.

Biorąc pod uwagę rok kroczący, czyli sumę czterech ostatnich kwartałów, samorządy ogółem miały dochody o 4 proc. wyższe niż w poprzednich 12 miesiącach. W przypadku gmin jest to jednak balansowanie wokół zera.

„Dochody własne jednostek samorządu terytorialnego zostały zrealizowane w wysokości 132,7 mld zł, na poziomie 73,7 proc. planu. W porównaniu do III kwartału 2022 r., zrealizowane dochody własne w III kwartale 2023 r. były wyższe o 10 proc.” – podało Ministerstwo Finansów.

W pierwszych trzech kwartałach samorządy wydały na inwestycje ponad 48 mld zł. To o połowę więcej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku.

Jeszcze na moment zamknięcia pierwszego półrocza liderami pod względem nakładów były duże miasta. Po trzech kwartałach zostały wyprzedzone przez gminy miejsko-wiejskie. W tej ostatniej grupie wydatki inwestycyjne w ciągu pierwszych dziewięciu miesięcy tego roku wyniosły 12,6 mld zł. Były o 72 proc. większe niż rok wcześniej. W dużych miastach nakłady zwiększyły się o 31 proc. – do 12,2 mld zł.

Inwestycyjne przyśpieszenie w samorządach jest związane z jednej strony z koniecznością zamknięcia do końca bieżącego roku projektów ze wsparciem w ramach poprzedniej unijnej perspektywy finansowej, a z drugiej strony z nadchodzącymi w perspektywie kilku miesięcy wyborami do lokalnych władz.

Utrzymujące się wysokie tempo wzrostu cen nie przekłada się na poziom wydatków bieżących. Nominalnie były one w III kw. o 4,3 proc. wyższe niż rok wcześniej. W ujęciu roku kroczącego tempo wzrostu wynosi 6 proc.

„Zadłużenie w jednostkach samorządu terytorialnego wyniosło 91,0 mld zł i stanowiło 24,6 proc. planowanych dochodów ogółem” – podał resort finansów. Z jego danych dotyczących sytuacji prawie 3 tys. podmiotów samorządowych wynika, że w samym III kw. zadłużenie zwiększyło się o 4,6 mld zł.

Różnica pomiędzy nowymi zobowiązaniami a spłatą starych była największa od dwóch lat. Końcówka 2021 r. przyniosła początek serii podwyżek stóp procentowych, które odbiły się również na sytuacji samorządów. Reakcja lokalnych włodarzy była szybka – mocno ograniczono zaciąganie nowych długów, przyśpieszając nieco spłatę istniejącego zadłużenia. Trend zaczął się odwracać w tym roku – gdy oprocentowanie przestało rosnąć (a od pewnego czasu nawet się obniża). ©℗

ikona lupy />
Budżety JST / Dziennik Gazeta Prawna - wydanie cyfrowe