"Ochrona zdrowia nie jest elementem, który należy omawiać tylko z ministrem zdrowia. To premier jest osobą decyzyjną w państwie" – powiedziała na środowej konferencji prasowej przewodnicząca Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych Krystyna Ptok, występując w imieniu komitetu.
Przekonywała, że premier rządu - przyjmując odpowiedzialność za państwo - bierze również odpowiedzialność za zdrowie i życie Polaków, a minister zdrowia Adam Niedzielski podczas rozmów sprowadził postulaty protestujących medyków "wyłącznie do wynagrodzeń".
Dlatego, jak wyjaśniła, protestujący skierowali do premiera pismo wraz z analizą porozumienia zaproponowanego przez MZ i odrzuconego przez pracowników ochrony zdrowia.
"Zauważyliśmy, że minister zdrowia potrzebuje wsparcia merytorycznego, nie jest też osobą decyzyjną w zakresie finansów państwa i stąd potrzebna jest pomoc pana premiera. Liczymy przede wszystkim na to, że pismo, które przekazaliśmy premierowi, będzie impulsem do działań" – mówiła.
"Zapraszamy premiera w piątek do siedziby Naczelnej Izby Pielęgniarek i Położnych. Chcemy leczyć, nie protestować. Chcemy rozmawiać, nie dialogować. Chcemy być szanowani i rozumiani" – akcentowała Ptok.
Rzecznik rządu Piotr Müller pytany przez PAP o dalsze rozmowy rządu z protestującymi przekazał, że wszelkie pełnomocnictwa w zakresie dyskusji z protestującymi medykami ma minister zdrowia Adam Niedzielski i to on jest upoważniony przez premiera do kontynuowania.
O powrót do rozmów z protestującymi zaapelowali wcześniej w środę do szefa MZ prezesi samorządów zawodów medycznych - prezes Naczelnej Rady Lekarskiej Andrzej Matyja, prezes Krajowej Rady Diagnostów Laboratoryjnych Alina Niewiadomska, prezes Naczelnej Rady Pielęgniarek i Położnych Zofia Małas, a także prezes Krajowej Rady Fizjoterapeutów Maciej Krawczyk.
"Jesteśmy do dyspozycji, wróćmy do rozmów, urealnijmy dialog" – mówili na wspólnej konferencji w Warszawie. "Należy wypracować konsensus, a dopiero później toczyć rozmowy na zespole trójstronnym" – przekonywali.
Na kilku spotkaniach przedstawicieli MZ i Komitetu Protestacyjno-Strajkowego Pracowników Ochrony Zdrowia w Centrum Partnerstwa Społecznego "Dialog" w Warszawie strony nie doszły do porozumienia. Wiceminister zdrowia Piotr Bromber w wywiadzie dla PAP komentował kilka dni temu, że komitet odrzucił chęć dalszych rozmów. Zapowiedział, że na zespole trójstronnym, w którym są związki zawodowe oraz pracodawcy, będą prowadzone prace m.in. nad wzrostem wynagrodzeń w ochronie zdrowia na kolejne lata.