Prezydent Lech Kaczyński skierował do Sejmu projekt ustawy o Korpusie Weteranów Walk o Niepodległość RP - poinformował w czwartek szef BBN Władysław Stasiak.

Jak zaznaczył Stasiak, idea utworzenia Korpusu nawiązuje do chlubnych tradycji II RP - odrodzone państwo honorowało wówczas w specjalny sposób weteranów powstania styczniowego; mieli oni m.in. prawo do pobierania emerytury i noszenia munduru.

W myśl projektu, weteranom przysługiwałyby m.in.: miesięczny dodatek w wysokości 200 zł (podwyższany w oparciu o wskaźniki waloryzacji rent i emerytur), prawo do korzystania poza kolejnością ze świadczeń opieki zdrowotnej oraz zasiłek pogrzebowy.

Żołnierze oraz funkcjonariusze innych formacji mundurowych byliby zobowiązani oddawać honory weteranom, noszącym w widocznym miejscu specjalną odznakę.

W skład Korpusu Weteranów Walk o Niepodległość weszłyby osoby, które "brały udział w walkach o niepodległość lub ustalenie granic Państwa Polskiego do 8 maja 1945 r." oraz "po 8 maja 1945 r. brały udział w walce zbrojnej z reżimem komunistycznym na terytorium Państwa Polskiego w jego granicach sprzed 1 września 1939 r. oraz w granicach powojennych".

"To jest akt sprawiedliwości historycznej"

Zgodnie z projektem, w Korpusie byłyby także osoby odznaczone Krzyżem Wojskowym. Zapis ten oznacza, że honorowani byliby nie tylko kombatanci. Krzyż jest nagrodą przyznawaną od 2007 r. za "czyny męstwa i odwagi dokonane w czasie działań bojowych przeciwko aktom terroryzmu w kraju lub podczas użycia Sił Zbrojnych RP poza granicami państwa w czasie pokoju".

Odznaczenie to nadaje się żołnierzom, a także policjantom, funkcjonariuszom Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Agencji Wywiadu, Służby Kontrwywiadu Wojskowego, Służby Wywiadu Wojskowego, Centralnego Biura Antykorupcyjnego, Straży Granicznej i Straży Pożarnej.

"Ci, którzy w sposób szczególny zaznaczyli się w służbie Rzeczypospolitej, dokonali czynów bohaterskich - służą umacnianiu jej suwerenności i niepodległości, tak to traktujemy" - powiedział w czwartek Stasiak, argumentując, dlaczego odznaczeni Krzyżem mają mieć status weterana.

Katalog tych, którzy nie mogliby otrzymać takiego statusu, zawiera 14 punktów. Nie nadaje się go m.in. osobie, która "nie uznając zwierzchnictwa Naczelnego Wodza i Rządu Rzeczypospolitej Polskiej na Uchodźstwie organizowała lub nadzorowała organizację na terenie Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich formacji wojskowych złożonych z obywateli polskich".

Szef BBN przekonywał, że regulacja nie odbiera nikomu praw nabytych. "To jest akt sprawiedliwości historycznej. (...) Oddajemy honor tym, którzy przez długie lata byli pogardzani, pomiatani ze względu na to, że ośmielili się walczyć o niepodległą Rzeczpospolitą" - wskazywał.

Projekt przewiduje, że status weterana nadaje szef BBN. Przed wydaniem decyzji "może on zwrócić się do IPN - Komisji Ścigania Zbrodni przeciw Narodowi Polskiemu oraz organów władzy publicznej, a w razie potrzeby do innych organów o przekazanie informacji dotyczących osoby objętej postępowaniem".

"Mówimy o żołnierzach niepodległej Rzeczypospolitej, czym innym zupełnie jest uczestnictwo w misjach pokojowych"

Prace nad ustawą o weteranach misji trwają także w resorcie obrony. W ubiegłym tygodniu szef MON Bogdan Klich zapowiedział podpisanie założeń do niej. Projekt ma zostać przedstawiony w pierwszym półroczu przyszłego roku. Jego ideą jest stworzenie statusu weterana - uhonorowanie żołnierzy i wprowadzenie określonych rozwiązań socjalnych.

Pytany o to, że nad ustawą dot. weteranów pracuje także BBN, Klich powiedział pod koniec października, że "za politykę obronną, w tym za sprawy żołnierzy, bez względu na to czy są weteranami, czy nie, jest odpowiedzialne ministerstwo obrony narodowej". "Czułem się w obowiązku podjąć takie pracę i czuję się w obowiązku doprowadzić je do końca, bez względu na to, w jakich innych miejscach takie prace mogą się toczyć" - podkreślał wówczas.

Szef BBN pytany w czwartek o prace nad regulacją dotyczącą weteranów w MON odparł, że "ustawa pod patronatem prezydenta była przygotowywana od dawna". "Mówimy o żołnierzach niepodległej Rzeczypospolitej, czym innym zupełnie jest uczestnictwo w misjach pokojowych" - dodał Stasiak.