Szef MSZ Radosław Sikorski od pięciu lat realizuje w sposób konsekwentny politykę rządu - oświadczył premier Donald Tusk w debacie nad wnioskiem PiS o odwołanie ministra. Premier broniąc Sikorskiego cytował m.in. wystąpienie prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Berlinie w 2006 roku.

Tusk podkreślił, że wniosek PiS traktuje jako wniosek o wotum nieufności wobec polityki zagranicznej całego polskiego rządu.

Stwierdził, że wniosek ten został złożony rekordowo szybko, biorąc pod uwagę, że Sejm nowej kadencji funkcjonuje od listopada br. Tusk powiedział, że wystąpienie posła PiS Witolda Waszczykowskiego, który w czwartek w Sejmie przedstawił uzasadnienie dla wniosku o odwołanie Sikorskiego, "było próbą wyjaśnienia tej - zaskakującej wydawałoby się - gorliwości".

"Usłyszeliśmy w wystąpieniu posła wnioskodawcy, bardzo różne powody, dla których PiS postanowił zgłosić to wotum nieufności. Wśród oskarżeń znalazły się takie epitety jak: brak wyrazistej polityki wobec państw Sahelu, pragmatyzm - to było chyba najcięższe oskarżenie, że minister spraw zagranicznych Polski jest pragmatykiem - usłyszeliśmy, że minister Sikorski odpowiada za wynik wyborów w Rosji i za to, że Wschód nie stał się Zachodem". "Mamy duże oczekiwania wobec ministra Sikorskiego, (...) ale żeby Wschód stał się Zachodem - szczerze powiedziawszy takich oczekiwań nie mieliśmy" - stwierdził Tusk.

Szef rządu ocenił, że prawdziwym powodem, dla którego PiS domaga się odejścia szefa MSZ jest "treść i miejsce" jego wystąpienia w Berlinie. Zdaniem premiera, inne zarzuty, a niekiedy - jak mówił - wręcz insynuacje, należy uznać za "dekorację".

Premier przytoczył następnie słowa - początkowo nie mówiąc czyje - wypowiedziane, jak powiedział, 8 marca 2006 roku w Berlinie na Uniwersytecie Humboldta.

Szef rządu cytował: "Mówię jako jeden z obywateli Polski, a więc dzisiaj obywateli Unii Europejskiej. Wiem, że nasze stanowisko jest sprawdzianem solidarności, ale jeżeli Europa chce ten sprawdzian zdać, jeśli chce stworzyć nową jakość - nie na dwa, trzy pokolenia, co się udało dotychczas, tylko na wiele pokoleń - jakość, która być może kiedyś w historii będzie rzeczywiście też jakością o charakterze federacji - federacji przecież wtedy niezmiernie potężnej w skali świata, to musi ten egzamin również zdać. I do tego bym zachęcał, reprezentując kraj, który oczywiście w tej chwili korzysta dzięki członkostwu w Unii Europejskiej, ale który - jeżeli to, o czym mówię spełniłoby się w ciągu 8 czy 10 lat - będzie korzystał mniej. Zdaję sobie z tego sprawę i z góry się na to zgadzam".

"Kropka, koniec cytatu. Autor: Lech Kaczyński" - zakończył swoje wystąpienie Tusk.