Wał przeciwpowodziowy w miejscowości Zastów Polanowski w gminie Wilków na Lubelszczyźnie został przerwany. Trwa ewakuacja mieszkańców wsi - informuje straż pożarna. W piątek utrzymywał się wysoki poziom Wisły w Lubelskiem.

"Wał został przerwany, powstała wyrwa, której w tej chwili nie da się naprawić. Trwa ewakuacja mieszkańców Zastowa" - powiedział PAP rzecznik prasowy komendy powiatowej straży pożarnej w Opolu Lubelskim Ireneusz Kotowski.

Wyrwa w wale ma ok. 130 metrów, ale stale się powiększa. Woda zalewa pobliskie gospodarstwa i przemieszcza się w kierunku Wilkowa. Zarządzono ewakuację większości mieszkańców gminy - m.in. z miejscowości Zastów Polanowski, Zastów Karczmiski, Szczekarków, Szczekarków Kolonia, Urządków, Wilków. Łącznie przewidzianych do ewakuacji jest ok. pięciu tysięcy osób. Ze względów bezpieczeństwa na terenie gminy wyłączono prąd.

Jak poinformował Rafał Przech z zespołu prasowego lubelskiego urzędu wojewódzkiego, jeszcze w piątek do gminy Wilków mają dotrzeć żołnierze i dwie amfibie, które zostaną wykorzystane do ewakuacji ludzi i zwierząt. Sześć łodzi dostarczyć ma straż graniczna. O pomoc wojska zwróciła się do ministra obrony narodowej Bogdana Klicha wojewoda lubelski Genowefa Tokarska.

W czwartek Wisła przelała się także przez wał w miejscowości Popów w gminie Annopol

W piątek rano doszło też do uszkodzenia wału w miejscowości Brzeście. Tam część wału obsunęła się do wody. "Miejsce to zostało zabezpieczone i uszczelnione. Stale monitorujemy sytuację" - powiedział PAP rzecznik komendy powiatowej straży pożarnej w Puławach Krzysztof Morawski.

W czwartek Wisła przelała się także przez wał w miejscowości Popów w gminie Annopol. Jak informują strażacy, woda popłynęła wzdłuż drogi Józefów-Annopol i zalała miejscowości Bliskowice i Świeciechów. Ewakuowano stamtąd ok. 300 osób.

Wisła na Lubelszczyźnie nadal przekracza stan alarmowy - o prawie 2,3 m w Annopolu, o dwa metry w Puławach i o blisko metr Dęblinie. Fala powodziowa na Wiśle jest bardzo długa i - jak informują służby kryzysowe - może płynąć przez Lubelszczyznę przez kilka dni, co potęguje ryzyko przesiąkania i uszkodzenia wałów.

Od środy z zagrożonych powodzią terenów ewakuowano kilkaset osób

Kilka tysięcy ludzi - strażacy, policjanci, straż graniczna, żołnierze i mieszkańcy - wciąż pracuje przy zabezpieczaniu wałów. Ich powierzchnia jest obkładana folią, geowłókniną, grubą warstwą ziemi, workami z piaskiem lub specjalnymi płytami.

Mimo to w wielu miejscach wały przesiąkają, m.in. w bardzo złym stanie jest siedmiokilometrowy odcinek wałów w okolicach miejscowości Kępa Gostecka i Kępa Solecka w gminie Łaziska. Wały przeciekają też w miejscowości Bohotnica i Parchatka w gminie Kazimierz Dolny. Wszędzie tam zarządzono ewakuację mieszkańców. Także burmistrz Puław zarządził ewakuację mieszkańców trzech ulic położnych najbliżej Wisły.

Od środy z zagrożonych powodzią terenów ewakuowano kilkaset osób. Wysoki poziom Wisły powoduje cofanie się wody w jej dopływach - rzekach Sannie, Chodelce i Wyżnicy. Cofająca się woda w tych rzekach podtopiła kilkadziesiąt gospodarstw, zalała kilka dróg.