Celem Unii Europejskiej jest wynegocjowanie porozumienia z Wielką Brytanią do października, najpóźniej do listopada tego roku, poinformował główny negocjator UE Michel Barnier na konferencji prasowej w Warszawie. 31 grudnia 2020 roku kończy się okres przejściowy po wystąpieniu Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej i opuszcza ona wspólny rynek i unię celną.
"Ten okres przejściowy to jest czas, kiedy Wielka Brytania wyszła z instytucji europejskich, ale nadal jest w jednolitym rynku i w unii celnej. Zostało 11 miesięcy. Ten okres mógłby być przedłużony za obopólnym porozumieniem" – powiedział Barnier. Zaznaczył, że Unia Europejska jest gotowa na takie przedłużenie. Jednak Wielka Brytania chce zakończyć okres przejściowy z dniem 31 grudnia br.
"31 grudnia Wielka Brytania opuszcza wspólny rynek i unię celną. To ma automatyczne i ostateczne konsekwencje. To oznacza np., że wszystkie produkty brytyjskie, które przyjeżdżają do Polski muszą podlegać kontroli (tak jak produkty chińskie i amerykańskie)" – powiedział Barnier. Dodał, że nie będzie wzajemnego uznawania, wspólnej certyfikacji, paszportów finansowych dla brytyjskich przedsiębiorstw finansowych.
"Tak wyglądają te zmiany definitywne i ostateczne, które nastąpią niezależnie od tego, jakie będzie podpisane porozumienie handlowe" – podkreślił.
Przypomniał, że w październiku 2019 została podpisana przez Radę Europejską i Wielką Brytanię deklaracja polityczna, określająca ramy przyszłych stosunków.
"Trochę martwię się tym, że Brytyjczycy dystansują się od tego tekstu, a przecież tam każde słowo się liczy" – podkreślił Barnier. Z deklaracji wynika, że między Wielką Brytanią a UE należy zbudować partnerstwo, oparte na filarze gospodarczym (w skład którego ma wejść m.in. transport, rybołówstwo, programu uniwersyteckie - w tym Erasmus, mobilność) oraz filarze bezpieczeństwa (Europol, Eurojust, zwalczanie prania brudnych pieniędzy, ekstradycja, a także aspekty dotyczące obronności i polityki zagranicznej).
Barnier zwrócił uwagę na duży wolumen wymiany handlowej między Wielką Brytania a Unią: "To jest duży wolumen wymiany i bliskość geograficzna. Dlatego też w tym dokumencie deklaracji politycznej, jak i w ramach tych negocjacji, które wkrótce się rozpoczną chcielibyśmy, żeby były ustalone jakieś minimalne zasady wspólne dla wszystkich odnośnie poszczególnych tematów, żeby uniknąć nieuczciwej konkurencji" – powiedział Barnier. W ten sposób Unia Europejska chce ograniczyć ryzyko dla rolnictwa, handlu czy przemysłu europejskiego.
Negocjacje mają rozpocząć się 2 marca 2020 roku, zostanie wówczas otwartych stolików negocjacyjnych, dotyczących różnych tematów. Ma być prowadzonych 8-10 rund co kilka dni, kilka tygodni. "To będą krótkie i trudne negocjacje" – powiedział Barnier.
"Dla nas jest oczywiste, jeżeli nie ma porozumienia, to kiedy Wielka Brytania wyjdzie z Unii Europejskidj to wróci do tego, co było czterdzieści lat temu. Kontrole wszystkiego, opodatkowanie, cła, kwoty" - powiedział. "A oni też będą nakładali na nasze produkty, co będzie niekorzystne dla obydwu stron" – dodał. Zaznaczył, że negocjatorzy są zdeterminowani, by osiągnąć porozumienie.
Najbardziej korzystne dla obydwu stron – jak zaznaczył Barnier – byłoby porozumienie "0 taryf, 0 kwot", jednak by je uzyskać konieczne jest ustalenie wspólnych reguł gry, dotyczących przede wszystkim zasad konkurencji (np. zasad udzielania pomocy publicznej dla przedsiębiorstw brytyjskich), a także sprowadzania produktów z krajów trzecich i wprowadzania na rynek europejski.
"Może być duży dostęp do rynków, ale musi to być proporcjonalne do przestrzegania zasad gry. Musimy się dogadać co do przestrzegania wspólnych zasad" - powiedział.
Barnier wyraził przekonanie, że porozumienie zostanie wynegocjowane do października, najpóźniej – jak powiedział – do listopada 2020 roku. Pierwsze podsumowanie wyników negocjacji ma odbyć się w czerwcu.
Barnier spotkał się w Warszawie z przedstawicielami Sejmu, Senatu oraz premierem Mateuszem Morawieckim.