Zupełnie nie dziwi mnie brak porozumienia w sprawie unijnego budżetu; od wielu lat mam wrażenie, że Unia Europejska coraz bardziej się rozjeżdża, jeśli chodzi o swoje cele - powiedział w sobotę kandydat Konfederacji na prezydenta Krzysztof Bosak.

Mimo blisko 30 godzin rozmów unijnym przywódcom nie udało się w piątek osiągnąć porozumienia ws. budżetu UE na lata 2021-2027. Najpierw klincz spowodowało stanowisko krajów domagających się cięć, a później kompromis odrzuciła grupa państw przyjaciół spójności.

Bosak pytany w sobotę w Radiu Zet o brak porozumienia w sprawie unijnego budżetu powiedział, że zupełnie go to nie dziwi. "Ja mam wrażenie od wielu, wielu lat, że Unia Europejska wbrew zaklęciom eurokratów coraz bardziej się rozjeżdża, jeśli chodzi o swoje cele" - podkreślił. Według niego, w interesie Polski jest otrzymać jak najwięcej środków unijnych. "I to nie jest, jak się mówi, żadna charytatywna działalność. To jest zapłata za otwarcie naszych rynków dla ekspansji zagranicznego kapitału" - zaznaczył Bosak.

"My mamy silne argumenty za tym, żeby utrzymać w budżecie unijnym środki dla Europy Środkowej i Wschodniej. Natomiast oczywiście państwa zachodnie, które są silniejsze, działają zgodnie z własnymi interesami i próbują pod pretekstem brexitu zmienić reguły gry" - powiedział kandydat Konfederacji na prezydenta.

Mimo braku porozumienia na unijnym szczycie w Brukseli premier Mateusz Morawiecki wyraził zadowolenie z postępów w negocjacjach ws. budżetu UE na lata 2021-2027. "Udało się utrzymać zasadnicze negocjacyjne zyski" - powiedział dziennikarzom.

Szef Rady Europejskiej Charles Michel, ogłaszając brak porozumienia w sprawie budżetu zaznaczył, że rozmowy są bardzo trudne m.in. ze względu na dziurę po brexicie, która wynosi 60-74 mld euro w okresie siedmiu lat. Belg zapowiedział konsultacje ze stolicami w najbliższych dniach i tygodniach, ale nie poinformował, kiedy zamierza podjąć kolejną próbę ustalenia budżetu.(PAP)

autor: Edyta Roś