Jesteśmy skłonni zrezygnować z szyldu SLD na rzecz tworzenia w wyborach rozsądnych, obywatelskich koalicji – podkreślił w środę szef SLD Włodzimierz Czarzasty na spotkaniu ze zwolennikami partii w Piotrkowie Trybunalskim (Łódzkie).

"Jesteśmy skłonni zrezygnować z szyldu SLD na rzecz tworzenia w wyborach rozsądnych, obywatelskich koalicji. Uważamy, że mądrych ludzi, bez względu na to, z jakiej są partii, należy popierać. Np. w Lublinie SLD zdecydował się na poparcie prezydenta Krzysztofa Żuka, który jest z PO i postanowił założyć swój niepartyjny komitet, zapraszając do współpracy różne partie. Z kolei w Rzeszowie taki komitet wystawi Tadeusz Ferenc, który jest członkiem SLD i wystawia swoją osobę, która będzie popierana przez różne ugrupowania, bo jest dobrym kandydatem" – zaznaczył Czarzasty na briefingu przed spotkaniem.

Dodał, że wspólnie z sekretarzem generalnym Marcinem Kulaskiem odbył do tej pory 170 wizyt w powiatach.

"Spotkaliśmy się już z kilkunastoma tysiącami osób. Rozmawiamy o Polsce, o SLD. Pomimo, że od 2 lat nie ma nas w Sejmie mamy 23 tys. członków, struktury w 350 powiatach i – co ważne – w najbliższych wyborach samorządowych wystawimy 16 tys. ludzi na poziomie sejmików w 85 okręgach i na poziomie 340 powiatów" - poinformował szef Sojuszu.

Podczas spotkania Czarzasty mówił, że jego wizyta w Piotrkowie Tryb. związana jest z poparciem kandydatury byłego posła SLD Artura Ostrowskiego na prezydenta Piotrkowa lub do sejmiku wojewódzkiego z I miejsca. Zaznaczył, że Ostrowski jest dla SLD osobą bardzo ważną, która m.in. ma kontakt ze związkami zawodowymi w imieniu zarządu partii.

Sam Ostrowski uzależnił swoje kandydowanie od uzyskania poparcia lokalnych koalicjantów, m.in. PO, Nowoczesnej oraz lokalnych stowarzyszeń i organizacji piotrkowskich, z którymi wciąż prowadzi rozmowy.

Czarzasty przyznał też, że niepowodzenie jego ugrupowania w ostatnich wyborach parlamentarnych spowodowane było w dużej mierze brakiem kontaktu zarządu partii z jej członkami. "Przestaliśmy z ludźmi rozmawiać i dlatego w Sejmie nas nie ma, taki jest efekt. Czy warto o tę partię się bić? Nikt nie zabierze nam 23 tys. członków, którzy płacą składki. W ubiegłym roku było to 1,2 mln zł, co dało nam drugie miejsce w kraju – po PiS" – podkreślił polityk.

Według niego w wyborach bardzo ważna dla SLD będzie polityka historyczna, zwłaszcza w stosunku do emerytów służb mundurowych. "Nie wejdę w żadną koalicję z partią, która nie zagwarantuje zwrotu praw służbom mundurowym, które zostały im odebrane" – oświadczył Czarzasty. Zapowiedział, że SLD będzie zabiegał o elektorat PiS, który wcześniej głosował na SLD.

"W sprawach socjalnych jest jeszcze wiele do zrobienia, m.in. wyrównanie szans dla kobiet, które zarabiają mniej na tych samych stanowiskach co mężczyźni, wyrównanie rent i emerytur do rozsądnego poziomu – powinny być one na poziomie najniższej pensji. Jeśli chodzi o młodych ludzi ważne jest zlikwidowanie umów śmieciowych i podniesienie kwoty wolnej od podatku" – dodał szef Sojuszu.

Według niego program SLD obejmuje także wypowiedzenie konkordatu, utrzymanie Polski w strukturach UE, zachowanie dobrych stosunków z sąsiadami Polski m.in. przywrócenie ich w kontaktach z Rosją, wzmocnienie roli społeczeństwa obywatelskiego poprzez silne samorządy.

Jak dodał, w sejmikach SLD startować będzie pod szyldem "SLD Lewica razem". Szczegóły tej decyzji zostaną dopracowane w sobotę na konwencji krajowej w Warszawie.