Najważniejszą kwestią, jaką w tej chwili rząd ma do przeprowadzenia, jest reforma wymiaru sprawiedliwości; najlepiej by odbyła się ona w bardzo szybkim tempie - oceniła w środę szefowa kancelarii premiera Beata Kempa.

Prezydent Andrzej Duda pod koniec września zaprezentował swoje projekty ustaw dotyczące Sądu Najwyższego i Krajowej Rady Sądownictwa; zostały one skierowane do konsultacji. Przygotowanie projektów o SN i KRS prezydent zapowiedział w lipcu po zawetowaniu dotyczących tych kwestii ustaw, autorstwa PiS.

Kempa była pytana w Radiu Zet o spór pomiędzy prezydentem Andrzejem Dudą, a prokuratorem generalnym, ministrem sprawiedliwości Zbigniewem Ziobro. "(...) Jestem blisko pewnych spraw; pewne rzeczy, które podnoszą w szczególności publicyści, mówiąc o konflikcie, no niech mi pokażą gdzie ten konflikt był? - zapytała.

Według niej najważniejszą kwestią jaką w tej chwili rząd ma do pokonania i przeprowadzenia to kwestia reformy wymiaru sprawiedliwości". "Tego od nas oczekują Polacy i najlepiej, żeby ona rzeczywiście odbyła się w bardzo szybkim tempie" - podkreśliła szefowa kancelarii premiera.

Na pytanie, czy weta prezydenta dot. ustaw KRS i SN zostały mu wybaczone, Kempa odparła, że nie jest osobą, która ma jakieś "urazy w polityce". "Jestem osobą, która racjonalnie podchodzi do wszystkich zjawisk"- dodała.

Zapytana, jakie będzie jej stanowisko w sprawie prezydenckich wet, Kempa powiedziała, że w tej sytuacji nie zgadza się co do kwestii dotyczącej "zahamowania tempa reformy wymiaru sprawiedliwości". Dodała, że jak przyjdzie pora, będzie rozważać tą decyzję.

"Najważniejsza jest szybka, skuteczna, precyzyjna i bardzo dobra reforma wymiaru sprawiedliwości, którą obiecaliśmy Polakom i myślę, że dojdziemy do konsensusu. Jestem pełna nadziei, a myślę, że państwo – z całym szacunkiem – nas nie rozegracie" - powiedziała szefowa kancelarii premiera.

Prezydencki projekt ustawy o SN wprowadza m.in.: możliwość wniesienia do SN skargi na prawomocne orzeczenie każdego sądu, zapis by sędziowie SN przechodzili w stan spoczynku w wieku 65 lat z możliwością wystąpienia do prezydenta o przedłużenie orzekania oraz utworzenie Izby Dyscyplinarnej z udziałem ławników. Skargę nadzwyczajną do SN wnosiłoby się w terminie 5 lat od uprawomocnienia skarżonego orzeczenia; przez 3 lata mogłaby ona być też wnoszona w sprawach, które uprawomocniły się po 17 października 1997 r. Skargi nadzwyczajne miałyby być generalnie badane przez dwóch sędziów SN i jednego ławnika SN.

Projekt ustawy o KRS zakłada m.in, że obecni członkowie KRS-sędziowie pełnią swe funkcje do dnia rozpoczęcia wspólnej kadencji wszystkich członków Rady-sędziów, wybranych na nowych zasadach przez Sejm (dotychczas wybierały ich środowiska sędziowskie - PAP). Sejm wybierałby nowych członków KRS-sędziów większością 3/5 głosów na wspólną czteroletnią kadencję; w przypadku klinczu każdy poseł mógłby głosować w imiennym głosowaniu tylko na jednego kandydata spośród zgłoszonych. Kandydatów na członków KRS-sędziów mogłyby zgłaszać Sejmowi tylko: grupa co najmniej 2 tys. obywateli oraz grupa co najmniej 25 czynnych sędziów.