Szef polskiego MSZ, Jacek Czaputowicz rozmawiał w niedzielę telefonicznie z ministrem spraw zagranicznych Chile, Roberto Ampuero Espinozą o sytuacji w Wenezueli. Czaputowicz wskazał, że Polska zamierza uznać Juana Guaido za tymczasowego prezydenta Wenezueli.

Rozmowa odbyła się z inicjatywy strony chilijskiej - czytamy w komunikacie biura prasowego polskiego MSZ.

Minister Roberto Ampuero podkreślił, że Wenezuelczycy mają prawo do decydowania o swojej przyszłości. Wyraził też przekonanie, że dotychczasowy prezydent Wenezueli, Nicolas Maduro nie jest najlepszą osobą do organizowania wyborów ani prowadzenia rozmów z opozycją. W obliczu skomplikowanej sytuacji wewnętrznej w Wenezueli państwa Ameryki Łacińskiej opowiadają się raczej za uznaniem lidera opozycji i przewodniczącego Zgromadzenia Narodowego, Juana Guaido za tymczasowego prezydenta, oczekując, że zagwarantuje on przeprowadzenie wolnych i demokratycznych wyborów w Wenezueli - powiedział szef chilijskiego MSZ.

W trakcie rozmowy minister Jacek poinformował swego rozmówcę, że podziela przedstawioną ocenę sytuacji w Wenezueli. Wobec braku rozpisania przedterminowych wyborów prezydenckich przez Nicolasa Maduro, Polska zamierza, wraz z innymi państwami UE, uznać Guaido, przewodniczącego demokratycznie wybranego Zgromadzenia Narodowego, za tymczasowego prezydenta Wenezueli - wskazał. Nadrzędnym celem p.o. prezydenta powinno być zorganizowanie wolnych, demokratycznych i uczciwych wyborów w pogrążonej w kryzysie gospodarczym i politycznym Wenezueli.

W komunikacie MSZ zaznaczono, że Chile należy do tzw. Grupy z Limy – grupy roboczej powołanej przez Kanadę i 13 państw Ameryki Łacińskiej w celu znalezienia pokojowego rozwiązania kryzysu w Wenezueli. Deklaracja w tej sprawie została podpisana w sierpniu 2017 roku.

Za tymczasowego prezydenta Wenezueli Juana Guaido uznały jak dotąd USA, Kanada, większość państw Ameryki Łacińskiej (z wyjątkiem m.in. Meksyku, Boliwii, Kuby i Nikaragui), Izrael i Australia, a spośród państw europejskich - Albania, Kosowo i Gruzja. Unia Europejska na razie wstrzymała się z taką deklaracją, a kilka państw członkowskich - Francja, Niemcy, Wielka Brytania, Hiszpania, Portugalia i Holandia - zapowiedziało, że jeśli Maduro w najbliższym czasie nie rozpisze nowych, uczciwych wyborów prezydenckich, również uznają Guaido za p.o. głowy państwa.

Nicholas Maduro, który na początku stycznia został zaprzysiężony na drugą kadencję po wygraniu niespełniających standardów demokratycznych wyborów prezydenckich w 2018 roku, oskarżył USA o kierowanie puczem mającym na celu odsunięcie go od władzy i przejęcie kontroli nad największymi rezerwami ropy naftowej na świecie. Bezwarunkowego poparcia Nicholasowi Maduro udziela Rosja.