W całej Europie wzrasta zagrożenie terroryzmem - ostrzega Nikita Malik z brytyjskiej organizacji Quiliam, walczącej z radykalizmem religijnym. I mówi o sieci potencjalnych terrorystów oplatającej cały Stary Kontynent. Na Wyspach Brytyjskich narasta poczucie, że w kraju może dojść do powtórki z zamachu, który równo miesiąc temu wstrząsnął Paryżem. W zamachu na siedzibę satyrycznego tygodnika "Charlie Hebdo" zginęło 12 osób.

"Wiele wskazuje na to, że czekają nas kolejne ataki" - mówi Polskiemu Radiu ekspertka. "Wydaje mi się, że w Europie jest potężna sieć ludzi deklarujących lojalność wobec Państwa Islamskiego.Czy problem się intensyfikuje? Czy jest zagrożeniem? Absolutnie tak" - ostrzega badaczka.

Jej zdaniem, potrzebne są większe wydatki na policję i wywiad. To jednak działania na krótką metę, które powinny zostać wsparte przez szeroko zakrojony program integracyjny zaadresowany do młodych ludzi. Rozmówczyni Polskiego Radia mówi, że mimo starań podjętych przez brytyjski rząd po atakach z 7 lipca 2005 roku wiele jeszcze pozostaje do zrobienia.

"Z pewnością obecne działania są niewystarczające. Tylko połowa dzieci objęta jest tymi programami. Reszta się wymyka. To tysiące nastolatków w wieku bardzo podatnym na wpływ" - tłumaczy Nikita Malik.