W Senacie trwa w środę po południu debata nad nowelizacją ustawy o IPN zakładającą odejście od przepisów karnych za przypisywanie narodowi polskiemu i państwu polskiemu odpowiedzialności za zbrodnie III Rzeszy Niemieckiej. Nowela tego samego dnia została uchwalona przez Sejm.
Morawiecki pytany był przez senatora Piotra Zientarskiego (PO) o to, dlaczego zignorowano stanowisko Departamentu Stanu Stanów Zjednoczonych podnoszone przez senatorów PO i niezależnych jeszcze przed uchwaleniem obowiązującej obecnie ustawy o IPN.
"Nikt nam nie będzie tutaj ustaw pisał. To jest nasza suwerenna decyzja. My podjęliśmy decyzję wtedy taką, dzisiaj podejmujemy taką" - oświadczył Morawiecki. Podkreślił, że Departament Stanu USA "to nasz bardzo ważny sojusznik". "Ale to tutaj jest decyzja i w Sejmie, jakie będą polskie akty prawne" - zaznaczył.
Zdaniem premiera skutkiem znowelizowanej w styczniu ustawy o IPN jest to, że zmieniła ona świadomość wielu ekspertów i historyków. "Co jest pozytywnym elementem tej całej sprawy" - podkreślił.
Departament Stanu USA 31 stycznia, jeszcze podczas prac nad nowelizacją ustawy o IPN, wezwał stronę polską "do przeprowadzenia ponownej analizy ustawy z punktu widzenia jej potencjalnego wpływu na zasady wolności słowa". Ostrzegł, że "wejście ustawy w życie może negatywnie wpłynąć "na strategiczne interesy Polski i jej stosunki - ze Stanami Zjednoczonymi i Izraelem włącznie".