Kanclerz Angela Merkel odrzuciła ostrą krytykę ze strony prezydenta USA Donalda Trumpa pod adresem Niemiec w związku z niemiecką nadwyżką w handlu zagranicznym. Merkel i Trump rozmawiali o tej sprawie w kuluarach szczytu G7 na Sycylii - podała agencja dpa.

Wiadomo, że Niemcy więcej sprzedają w USA, niż od Amerykanów kupują - powiedziała Trumpowi szefowa niemieckiego rządu. Merkel zwróciła uwagę, że równocześnie niemieckie inwestycje bezpośrednie w USA są większe (niż amerykańskie w Niemczech). "Moim zdaniem należy zdawać sobie sprawę z tych zależności" - oświadczyła kanclerz, cytowana przez dpa.

Merkel zaznaczyła, że Niemcy nie działają na własną rękę. "Mamy Unię Walutową, jesteśmy praktycznie wspólnym rynkiem. Wyrywanie z kontekstu jednego kraju nie jest właściwe" - oceniła.

Trump krytykował podczas kampanii wyborczej nadwyżkę Niemiec w handlu z USA, szczególnie w branży motoryzacyjnej. Podczas wizyty w Brukseli w czwartek prezydent USA miał - według niemieckich mediów powołujących się na uczestników rozmów - nazwać Niemców "very bad", co może oznaczać zarówno "bardzo źli", jak też "bardzo niedobrzy". Słowa Trumpa wywołały oburzenie wśród niemieckich polityków.

Zastępca rzecznika rządu Georg Streiter powiedział, że nadwyżka w handlu "nie jest ani zła ani dobra", lecz jest "następstwem różnicy między podażą a popytem na rynkach światowych". (PAP)