Traktatów unijnych nie da się zmienić bez polskiego głosu, decyzje oparte są o jednomyślność - zauważył wiceszef MSZ Konrad Szymański pytany w poniedziałek o proponowane przez Francję zmiany w UE. Polska nie obawia się dyskusji na temat reformy – zapewnił.

O to, czy Polacy powinni obawiać się zaplanowanego na poniedziałek spotkania prezydenta Francji Emmanuela Macrona z kanclerz Niemiec Angelą Merkel i startu reformy Unii Europejskiej, Szymański został zapytany w Rzeczpospolita TV na www.rp.pl.

"To nie są pomysły całkiem nowe, słyszymy je z Paryża do wielu lat. Może w ostatnim czasie wybrzmiały mocniej, może zostały bardziej usłyszane z uwagi na to, że Unia Europejska jest na rozdrożu. Pomysły nie są nowe i reakcje na te pomysły też są znane" - powiedział wiceminister.

Wskazał, że "są wewnętrzne sprzeczności strefy euro". "Krótko mówiąc, Południe oczekuje większych transferów pieniędzy, natomiast Północ, w szczególności Berlin, nie ma żadnej gotowości, żeby te transfery pieniędzy przekazywać, w szczególności bezwarunkowo" – podkreślił wiceszef MSZ.

Dlatego, jak zauważył, "pojawiające się propozycje by poluzować dyscyplinę fiskalną, wprowadzić ewentualnie euroobligacje, by uwspólnotowić dług, by powołać wspólne instytucje finansowe są odrzucane przez Północ". "Ja bym się tak bardzo tego nie obawiał, to się nie stanie w żadnym dającym się przewidzieć scenariuszu. Natomiast agenda reform jest dla nas interesująca" – dodał.

Szymański zapewnił o gotowości do podjęcia "podmiotowej gry o to, jak Unia powinna wyglądać". Wskazał, że "agenda unijna Marine Le Pen byłaby tylko i wyłącznie destrukcją i wprowadzeniem dużego poziomu niepewności". "To dla Polski z całą pewnością byłoby niedobre" – ocenił.

"To, co proponuje urzędujący prezydent (Francji) jest interesujące z punktu widzenia tego, że w ogóle ma gotowość do przeprowadzenia reformy. W obszarach wspólnego rynku i przyszłości strefy euro mamy rozbieżne interesy" – powiedział.

"Jedno jest pewne – reforma Unii Europejskiej nie rozpocznie się bez Polskiej zgody i nie zakończy się bez polskiej zgody. Polska ma pełną kontrolę nad tym procesem. Proces unijny jest oparty o jednomyślność; traktatów unijnych nie da się zmienić bez polskiego głosu na początku i na końcu przynajmniej" – podkreślił wiceminister.

Zadeklarował, że Polska jest gotowa i nie obawia się dyskusji na temat reformy. "Chcemy rozmawiać na ten temat, przedstawić swoje racje" – powiedział.

Wiceszef MSZ wskazał jednocześnie, że w wielu obszarach interesy Polski i Francji są zbieżne. "Tylko i wyłącznie od strony francuskiej zależy dziś czy przyspieszymy prace, dialog, w takich zagadnieniach jak Brexit, budżet i wieloletnie ramy finansowe, polityka obronna, bezpieczeństwo wewnętrzne" - powiedział Szymański. Jak stwierdził, Polska jest gotowa do wspólnych planów, ale jak podkreślił, te wspólne plany musza uwzględniać tez polski punkt widzenia. (PAP)