Przewodniczący PO Grzegorz Schetyna zapomniał chyba, jaka jest rola polityka, który otrzymuje mandat od wyborców - tak we wtorek premier Beata Szydło odniosła się do słów lidera Platformy, który ocenił, że prezydent Andrzej Duda powinien stanąć przed Trybunałem Stanu.

Premier powiedziała na konferencji prasowej, że rolą polityków jest zajmowanie się sprawami Polaków i dbanie o państwo, a "ci, którzy sieją zamęt, mają złe intencje".

"Wszystkie działania, które były podejmowane w ostatnich tygodniach przez polityków opozycji - Nowoczesną i Platformę, przez pana przewodniczącego Schetynę, niestety nie były działaniami konstruktywnymi" - stwierdziła szefowa rządu.

"Nie po to nas Polacy wybierają. Polacy nas wybierają po to, byśmy pracowali i rozwiązywali ich problemy. I ja tak to postrzegam" - dodała.

Grzegorz Schetyna - powiedziała Szydło - "zapomniał chyba, jaka jest rola polityka, który otrzymuje mandat od wyborców".

Schetyna pytany we wtorek w Radiu Zet, czy postawiłby przed Trybunałem Stanu prezydenta Andrzeja Dudę za podpisanie budżetu na 2017 r., powiedział: "W tej sprawie absolutnie tak, w tej sprawie, kiedy zaakceptował i podpisał nielegalnie przyjęty budżet - tak".

"Nie będzie świętych krów w polskiej polityce, nie może tak być, nie możemy tego zaakceptować, dlatego, jeśli będzie łamane prawo, ci, którzy je łamią muszą wiedzieć, że odpowiedzą za to" - oświadczył szef PO.

Premier podkreśliła, że "budżet państwa został przyjęty zgodnie z regułami, zgodnie z prawem, jest budżetem legalnym, jest budżetem dobrym, jest budżetem gwarantującym polskim rodzinom, gwarantującym Polakom, bezpieczeństwo, godne życie i stabilizację".

"I konsekwentnie ten budżet zrealizujemy" - powiedziała szefowa rządu.