Państwowa Inspekcja Pracy zawiadomi NIK o nieprawidłowościach występujących przy zatrudnianiu na dyżurach lekarzy, którzy są w trakcie zdobywania specjalizacji. To efekt kontroli czasu pracy tych medyków, jaką PIP przeprowadziła w jednym ze szpitali. Poinformował o tym Ogólnopolski Związek Zawodowy Lekarzy.
Inspektorzy ustalili, że dyżury medyczne rezydentów są pełnione w dwóch formach: na podstawie umów o pracę i w ramach działalności gospodarczej. Przy czym rodzaj umowy zależy od oddziału, na którym lekarz realizuje szkolenie specjalizacyjne. Rezydenci na pediatrii mają umowy o pracę, a na chirurgii i anestezjologii – kontrakty. Kontrola wykazała, że ci ostatni w niektóre dni wykonywali pracę bez odpoczynku nawet przez 31 godzin 35 minut.
Inspektorzy stwierdzili, że zdarzały się przypadki, kiedy młodzi lekarze dyżurowali bez nadzoru starszego kolegi. Rezydent może pełnić samodzielny dyżur medyczny, o ile jego kierownik specjalizacji dopuści go do tego. Inaczej jest w przypadku osób, które są w trakcie zdobywania specjalizacji z anestezjologii i intensywnej terapii. Mogą one dyżurować (w tym dokonywać znieczuleń) tylko pod warunkiem, że ich pracę osobiście nadzoruje specjalista z tej dziedziny medycyny. PIP podkreśla, że jest to niedopuszczalne w świetle rozporządzenia ministra zdrowia z 20 grudnia 2012 w sprawie standardów postępowania medycznego w dziedzinie anestezjologii i intensywnej terapii dla podmiotów wykonujących działalność leczniczą (Dz.U. z 2013 r., poz. 15).