- Przyjechałem tutaj z ministrem spraw wewnętrznych, żeby wyrazić solidarność całego narodu z mieszkańcami Saint-Etienne du Rouvray - powiedział prezydent Francji Francois Hollande po przyjeździe do miasteczka, w którym dwóch napastników poderżnęło gardło katolickiemu księdzu i ciężko raniło zakonnicę. Mężczyźni deklarowali przynależność do tzw. Państwa Islamskiego.Prezydent Hollande dodał, że zagrożenie terrorystyczne utrzymuje się na wysokim poziomie już od kilku lat. - Musimy zmierzyć się z grupą, tzw. Państwem Islamskim, która wypowiedziała nam wojnę - stwierdził. Francois Hollande zapewnił, że na tej wojnie Francja użyje wszelkich dostępnych środków, ale z poszanowaniem praworządności.

Trwa ładowanie wpisu