Polska przystąpiła już do szkolenia ukraińskich żołnierzy, ucząc ich obsługi czołgów Leopard – poinformował w piątek w Kijowie wicepremier, minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak. Szkolenie będzie efektywne – zapewnił.

„Polska już przystąpiła do tego szkolenia. Wytypowani zostali ukraińscy żołnierze, a więc w krótkim czasie będą przeszkoleni do obsługi czołgów Leopard” – oświadczył minister po rozmowach ze swoim ukraińskim odpowiednikiem Ołeksijem Reznikowem.

„Szkolenie zakończy się, gdy dowódcy ukraińscy, jak i dowódcy sojuszniczy uznają, że załogi ukraińskie posiadają już niezbędne umiejętności, by operować tymi czołgami” – powiedział szef MON.

„Oczywiście są pewne procesy szkolenia, ale my mamy świadomość sytuacji wyjątkowej, w jakiej znalazła się Ukraina. Szkolenie na pewno będzie efektywne i pozwoli żołnierzom ukraińskim zapoznać się z tymi czołgami w taki sposób, który gwarantuje umiejętność posługiwania się tymi czołgami” – zaznaczył Błaszczak.

Pytany na wspólnej konferencji prasowej, jak długo potrwa to szkolenie, minister odpowiedział, że nie jest to na pewno kwestia miesięcy. „To jest kwestia na pewno nie dni i nie miesięcy. To jest kwestia tygodni” – podkreślił szef MON.

Minister obrony Ukrainy jako przykład szybkiego i efektywnego szkolenia żołnierzy jego kraju w Polsce wskazał szkolenie z obsługi armatohaubic Krab.

„Szkolenie z obsługi fantastycznych polskich Krabów o kalibrze 155 mm miało trwać, według minimalnego programu, trzy miesiące. Nasi artylerzyści przygotowali się w ciągu trzech tygodni i niszczą już wroga, wykorzystując polskie Kraby. A więc ze wszystkim zdążymy” – zapewnił Reznikow.

Minister Błaszczak przybył do Kijowa w ramach tzw. inicjatywy czołgowej, której celem jest przekazanie Ukrainie czołgów Leopard.

„Polska podjęła się roli budowania koalicji państw, które są w stanie wesprzeć Ukrainę w postaci czołgów Leopard” – wyjaśnił szef MON, przypominając, że inicjatywę przekazania tych maszyn ogłosił podczas swej styczniowej wizyty we Lwowie prezydent Andrzej Duda.

Minister ocenił, że obecnie realizacja tej inicjatywy nabiera tempa. „Nie ulega żadnej wątpliwości, że Ukraina spodziewa się kolejnego ataku ze strony Rosji a więc wsparcie w ciężki sprzęt pancerny ma znaczenie kluczowe dla obrony Ukrainy przed inwazją rosyjską” – podkreślił.

Błaszczak poinformował, że ministrowie obrony państw NATO złożą ostateczne deklaracje w sprawie przekazania Ukrainie Leopardów podczas kolejnego spotkania tzw. formatu Ramstein, które ma odbyć się w połowie lutego w Brukseli.

Reznikow zauważył, że polski minister obrony przyjeżdża do Kijowa już po raz kolejny od czasu otwartej inwazji Rosji na jego kraj, która rozpoczęła się 24 lutego ubiegłego roku.

„Każda jego wizyta ma bardzo praktyczną kontynuację na rzecz wzmocnienia naszej obronności. Jest to realne wsparcie i możliwość pokonania wroga” – oświadczył. Jak podkreślił, inicjatywa czołgowa i „czołgowa koalicja narodziła się dzięki inicjatywie Polski”.

Ministrowie pytani byli na konferencji także o dostawy samolotów dla Ukrainy. „My mamy już pewne doświadczenia dotyczące MiG-ów 29, więc mogę odpowiedzieć w tej sposób, że taka decyzja musi być podjęta przez wszystkich sojuszników NATO” – wyjaśnił minister Błaszczak.

Szef ministerstwa obrony Ukrainy wyjaśnił, że ciężka broń z Zachodu potrzebna jest do kontrofensywy i przerwania rosyjskich linii obrony. „Prowadzimy, oczywiście, rozmowy w sprawie platformy lotnictwa taktycznego. Czy będą to samoloty F-16, Gripen, czy jakieś inne, jest kwestią dyskusji z partnerami z NATO” – oświadczył Reznikow.

Z Kijowa Jarosław Junko (PAP)