Europejski Trybunał Praw Człowieka zażądał uwolnienia aresztowanego rosyjskiego opozycjonisty Aleksieja Nawalnego - poinformowali jego współpracownicy. Postanowienie Trybunału, które otrzymali adwokaci Nawalnego opublikowano w środę na stronie internetowej opozycjonisty.

Dokument głosi, że sędziowie ETPC zadecydowali, iż przekażą władzom Rosji żądanie uwolnienia Nawalnego z aresztu, przynajmniej na ten czas, który jest potrzebny Trybunałowi na rozpatrzenie skargi polityka na decyzję sądu w Rosji.

Tymczasem dzień wcześniej agencja TASS podała, powołując się na ministerstwo sprawiedliwości w Moskwie, że władze Rosji nie zwolnią Nawalnego na żądanie ETPC, ponieważ byłoby to "poważną ingerencją w działalność systemu sądowniczego suwerennego państwa".

Europejski Trybunał Praw Człowieka powołał się na punkt w swoim regulaminie, który daje prawo żądania od stron postępowania podjęcia tymczasowych działań niezbędnych do odpowiedniego rozpatrzenia skargi. W szczególności, ETPC może tego zażądać, jeśli uznaje, że istnieje zagrożenie dla życia lub zdrowia osoby, która składa skargę. Właśnie tę sytuację Trybunał wskazał w dokumencie opublikowanym na stronie internetowej Nawalnego. Pismo jest skierowane do obrończyni polityka Olgi Michajłowej.

Później Trybunał na swojej stronie internetowej wyjaśnił, że przed podjęciem decyzji zadał trzy pytania władzom Rosji i przedstawicielom Nawalnego. W pierwszym ETPC pyta, czy "istnieje zagrożenie dla życia skarżącego przy uwzględnieniu, że prawdopodobnie przeżył on zamach z użyciem substancji chemicznej działającej na układ nerwowy, a władze Rosji nie znalazły osób winnych?".

Sędziowie zapytali następnie, jakie środki podjęły władze Rosji "w celu zapewnienia bezpieczeństwa skarżącego, w tym w areszcie" w razie takiego zagrożenia? Następnie zapytali o środki "regularnego i niezależnego monitoringu warunków, w jakich przetrzymywany jest skarżący" i o to, czy te środki monitoringu "są zgodne ze standardami europejskimi".

Z dokumentu ETPC wynika, że władze Rosji odpowiedziały na pytania. Wskazały, że Nawalny znajduje się w areszcie, który jest dobrze chroniony i w celi z monitoringiem wideo. Zapewniły, że opozycjonista ma dostęp do środków łączności na terenie aresztu i może spotykać się z adwokatami. Z kolei sam Nawalny odpowiedział, że nie uważa, by podjęte środki były wystarczające dla zapewnienia mu bezpieczeństwa.

Adwokaci Nawalnego zgodnie z zapowiedzią zwrócili się także do Komitetu Ministrów Rady Europy z wnioskiem o postępowanie w ETPC wobec Rosji, ponieważ nie wykonała ona orzeczenia Trybunału w sprawie wyroku dla Nawalnego z 2014 roku. Właśnie ten wyrok stał się teraz podstawą uwięzienia opozycjonisty.

Nawalny został w 2014 roku skazany na 3,5 roku więzienia w zawieszeniu za domniemaną malwersację funduszy francuskiej firmy kosmetycznej Yves Rocher. ETPC uznał w 2017 roku, że proces ten był niesprawiedliwy i nakazał wypłacenie odszkodowania Nawalnemu i jego bratu Olegowi. Sąd w Moskwie zadecydował 2 lutego, że wyrok w zawieszeniu zostanie zamieniony na karę bezwzględnego pozbawienia wolności. Apelacja złożona przez obrońców Nawalnego zostanie rozpatrzona w sądzie wyższej instancji w Moskwie 20 lutego. Jeśli jednak decyzja uprawomocni się, to Nawalny będzie musiał spędzić w kolonii karnej dwa lata i osiem miesięcy.