Komisja Europejska nie wyklucza, że nie skończy się na jednym szczepieniu przeciwko Covid-19. Rzecznik Komisji Europejskiej Eric Mamer oświadczył we wtorek na konferencji prasowej w Brukseli, że w przypadku pojawienia się kolejnych wariantów wirusa może zaistnieć konieczność dalszych szczepień.

"Sytuacja z wirusem jest rozwojowa i będzie się rozwijać. To ważne, żebyśmy się przygotowali na możliwe pojawienie się nowych wariantów wirusa. Jedne już się pojawiły, inne mogą się pojawić. (Musimy się przygotować) na możliwość, że może wystąpić potrzeba dalszego szczepienia ludzi w pewnym momencie. Żeby nadal wzmacniać ich odporność na wirusa" - powiedział Mamer.

Pytany o sprawę tzw. paszportów szczepień, poinformował, że od "jakiegoś czasu" są już prowadzone wspólnie z WHO badania technicznych możliwości wprowadzenia takich dokumentów. Analizy te mają m.in. na celu sprawdzenie interoperacyjności systemów informatycznych różnych krajów, a także znalezienie sposobu potwierdzania autentyczności certyfikatu.

"Ale oprócz tego prowadzona jest też debata na poziomie politycznym. Dotyczy ona praw, które otrzymałaby osoba posiadająca taki certyfikat. (...) Zawsze mówiliśmy, że (...) należy unikać dzielenia ludzi na tych, którzy mieli możliwość się zaszczepić i tych, którzy takiej możliwości nie mieli" - podkreślił rzecznik KE.

Niektóre kraje Unii badają jednak możliwość wprowadzenia certyfikatów szczepień na własną rękę. Na początku lutego najpierw rząd Danii, a następnie Szwecji zapowiedziały wprowadzenie paszportów szczepionkowych, przy czym Dania chce to zrobić jeszcze przed końcem lutego. Podobne deklaracje składa Cypr.

Szef kancelarii premiera Węgier Gergely Gulyas jeszcze pod koniec stycznia informował o planach wprowadzenia w formie plastikowej karty zaświadczenia potwierdzającego odporność na koronawirusa dla osób, które się zaszczepiły lub wyzdrowiały po Covid-19. Osoby takie nie musiałyby przestrzegać np. godziny policyjnej.