Minister zdrowia Niemiec Jens Spahn zapowiedział w środę, że obostrzenia związane z pandemią Covid-19 nie zostaną całkowicie zniesione w lutym, zaś ograniczenia kontaktów będą konieczne w RFN przez kolejne 2-3 miesiące.

W wywiadzie dla radia Deutschlandfunk Spahn stwierdził, że Niemcy muszą zrobić wszystko co możliwe, by ograniczyć rozprzestrzenianie się nowych szczepów koronawirusa i dlatego utrzymanie części restrykcji będzie niezbędne. Polityk CDU wezwał pracodawców, by umożliwili pracownikom pracę z domu.

W środę berliński Instytut im. Roberta Kocha poinformował o wykryciu 19 600 przypadków Covid-19 w ciągu ostatniej doby i śmierci 1060 osób zakażonych koronawirusem. Liczba infekcji jest o prawie 7 tys. większa, niż dzień wcześniej. Na oddziałach intensywnej terapii przebywa 5230 osób.

Według stanu na wtorek, pierwszą dawkę szczepionki przeciwko Covid-19 otrzymało 688 782 mieszkańców Niemiec, co stanowi 0,8 proc. ludności kraju.

Stan wyjątkowy we Włoszech do kwietnia

Również rząd Włoch chce przedłużyć stan wyjątkowy do końca kwietnia. Minister zdrowia Roberto Speranza ostrzegł, że na początku roku doszło do ogólnego pogorszenia się sytuacji pandemicznej w kraju.

W wystąpieniu w parlamencie szef resortu zdrowia przedstawił informację rządu na temat nowych kroków w walce z pandemią Covid-19, które będą obowiązywać od soboty.

Podkreślił: "Gdy parametry pogarszają się, mamy obowiązek podjąć nowe kroki, a rząd uważa za nieuchronne przedłużenie stanu wyjątkowego do 30 kwietnia".

Stan ten został wprowadzony 31 stycznia 2020 roku i jest na razie przedłużony do końca stycznia br.

Minister Speranza zapowiedział, że w nowym dekrecie rząd utrzyma zakaz przemieszczania się po kraju bez uzasadnionej potrzeby oraz wprowadzi zakaz sprzedaży na wynos w barach po godzinie 18.00.

Zarazem dodał, że w regionach objętych żółtą strefą niższego ryzyka zakażeń Rada Ministrów chce otworzyć muzea.

Nowością będzie ogłaszanie "białej strefy" na obszarach, gdzie występować będzie najniższa liczba zakażeń: poniżej 50 przypadków na 100 tysięcy mieszkańców oraz wskaźnik zakaźności poniżej 1. Pozostanie tam tylko nakaz noszenia maseczek i dystansu społecznego.

"Wiemy, że miesiące Covid są policzone i że dzięki szczepionkom pokonamy wirusa" - oświadczył minister. Zastrzegł zarazem: "Ale jeszcze nie wygraliśmy".

"Dzięki kampanii szczepień widzimy światło w tunelu" - dodał Speranza. "Jesteśmy - jak wyjaśnił - na samym początku długiego i trudnego maratonu".

Podkreślił, że na początku roku obserwuje się pogorszenie ogólnej sytuacji pandemicznej w kraju, co wskazuje na to, że weszła ona ponownie w "fazę ekspansywną". W 12 z 20 regionów Włoch ryzyko zakażeń określił jako wysokie.

Prawdziwym problemem jego zdaniem jest brak wystarczającej liczby szczepionek.

Odnosząc się do liczby podanych we Włoszech szczepionek: ponad 787 tysięcy Speranza oświadczył: "To satysfakcja dla wszystkich, że dzisiaj jesteśmy na pierwszym miejscu w UE". Wyraził nadzieję, że zdecydowana większość Włochów zdecyduje się zaszczepić bez konieczności wprowadzania takiego obowiązku.

Minister zdrowia apelował do polityków o jedność mówiąc, że "nie ma innej drogi rozwiązania tego największego od zakończenia wojny kryzysu".

"W najbliższych miesiącach wszystko będzie straszliwie trudne. Trzymajmy batalię polityczną z dala od kwestii zdrowia Włochów. Byłoby niewybaczalnym błędem wyhamowanie na kilka metrów przed linią mety, na ostatniej prostej" - oświadczył Speranza odnosząc się do poważnych napięć w koalicji rządowej. Wzywał, by "nie splamić" kampanii szczepień polemikami, które "szkodzą wszystkim".

"Wirus może znów ciężko nas zaatakować" - ostrzegł minister zdrowia.