Brytyjska Izba Gmin zdecydowaną większością głosów formalnie zatwierdziła w środę wieczorem faktycznie już obowiązujący trzeci lockdown w Anglii, który został wprowadzony z powodu rozprzestrzeniającej się nowej odmiany koronawirusa.

Przyjęciem nowych restrykcji poparło 524 posłów, przeciwnych im było 16, w tym 14 z rządzącej Partii Konserwatywnej. Wprawdzie kolejnych 25 konserwatystów albo wstrzymało się od głosu, albo nie wzięło udziału w głosowaniu, ale i tak rebelia przeciwko rządowi była mniejsza niż w poprzednich podobnych sytuacjach. Wynik środowego głosowania był zresztą z góry przesądzony, bo poparcia rządowi udzieliła główna siła opozycji, Partia Pracy.

Posłowie wstecznie głosowali nad zatwierdzeniem przepisów, które zaczęły obowiązywać już w poniedziałek późnym wieczorem, po tym jak premier Boris Johnson ogłosił wprowadzenie lockdownu. Zgodnie z nimi przywrócony został nakaz pozostawania w domach - z wyjątkiem kilku wyszczególnionych powodów uzasadniających wyjście. Wszyscy, którzy mogą pracować zdalnie, muszą to robić. Zamknięte zostały szkoły, wszystkie sklepy poza tymi, które sprzedają towary pierwszej potrzeby i wszystkie punkty usługowe z wyjątkiem niezbędnych. Puby, bary i restauracje, które już wcześniej zostały zamknięte, nadal mogą działać tylko w systemie na wynos i z dostawą.

Nowe przepisy mają obowiązywać do 31 marca, choć Johnson wyraził nadzieję, że poluzowywanie będzie mogło rozpocząć się wcześniej. Ostrzegł jednak, że będzie się to odbywać stopniowo.

"Nasze wyłanianie się z kokonu lockdownu nie będzie wielkim wybuchem, ale stopniowym rozpakowaniem. Dlatego też przepisy, nad którymi ta Izba będzie dziś głosować, obowiązują do 31 marca. Nie dlatego, że spodziewamy się, iż do tego czasu będzie trwał pełny lockdown, ale po to, by umożliwić dlatego, że stabilne, kontrolowane i oparte na dowodach schodzenie do restrykcji regionalnych" - mówił Johnson rozpoczynając kilkugodzinną debatę w Izbie Gmin.

W środę podano, że w ciągu ostatniej doby w całej Wielkiej Brytanii z powodu Covid-19 zmarło 1041 osób, co jest najwyższym bilansem zgonów od końca kwietnia, i wykryto rekordową liczbę 62 322 nowych zakażeń. To siódmy przypadek w ostatnich 10 dniach, by padł rekord zakażeń.