Z całą pewnością przełamiemy ten kryzys, który niewątpliwie od pewnego czasu ma miejsce w Zjednoczonej Prawicy - powiedział we wtorek minister w KPRM Michał Wójcik (Solidarna Polska). Dodał, że w jego opinii, koalicja Zjednoczonej Prawicy przetrwa i w Polsce nie ma alternatywy dla obecnej władzy.

W poniedziałek po południu odbyło się spotkanie liderów partii koalicyjnych Zjednoczonej Prawicy - PiS, Solidarnej Polski i Porozumienia. Tematami spotkania - jak przekazywał szef klubu PiS, wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki była obecna sytuacja w koalicji rządzącej.

Wójcik pytany o tę kwestię we wtorek w Programie Trzecim Polskiego Radia powiedział, że według jego informacji, to było "dobre i nie ostatnie spotkanie" liderów koalicji. "Będą kolejne spotkania w ciągu następnych kilku dni. Trzeba pewne kwestie rozwiązać. Pojawił się pewien protokół rozbieżności w ramach koalicji Zjednoczonej Prawicy, ale myślę, że te sprawy, które nas może nie tyle dzielą, ale mamy inne stanowiska, inny punkt widzenia, zostaną rozwiązane" - powiedział.

Zapytany o jakie sprawy chodzi wymienił m.in. kwestie programu energetycznego Polski, dymisję polityka SP Janusza Kowalskiego z funkcji wiceministra aktywów państwowych, czy kwestię akceptacji decyzji ws. zwiększenia zasobów własnych UE. Wójcik podkreślił również, że w ramach Zjednoczonej Koalicji "zawsze potrafiono przełamać różne problemy".

Dodał, że sondaże wskazują, iż koalicja Zjednoczonej Prawicy przetrwa, bo "ludzie chcą, by ta koalicja trwała". "Spory były w polityce, są i będą (...) Cała sztuka polega na tym, żeby umieć znaleźć pole kompromisu i to pole kompromisu jest w tej chwili szukane. Z całą pewnością przełamiemy ten kryzys, który niewątpliwie od pewnego czasu ma miejsce w Zjednoczonej Prawicy" - stwierdził.

W jego opinii nie ma alternatywy dla obecnej władzy. "Jeżeli kilka dni temu pan Grzegorz Schetyna mówił, że nie ma możliwości, żeby opozycja zgromadziła 231 głosów, no to znaczy, że ma chyba dobre rozeznanie w tym, co się dzieje w opozycji. Oni nie mają ani programu, ani nie mają tej większości. Nie mają pomysłu na siebie, na Polskę, na przyszłość" - uważa Wójcik.

Dopytywany z kolei, czy po Januszu Kowalskim funkcję wiceministra w resorcie aktywów państwowych obejmie inny polityk Solidarnej Polski, Wójcik odpowiedział, że jako formacja mają zagwarantowane miejsce w tym ministerstwie. "To wynika z umowy, która nas łączy. Szkoda, że do tej dymisji doszło. Bardzo cenię Janusza Kowalskiego. To wyrazisty polityk, który ma swój punkt widzenia. Natomiast taka decyzja została podjęta. Na razie nie wiem, czy ktoś ma go zastąpić, czy nie. Myślę, że to jest za wcześnie" - powiedział Wójcik.

Politycy Solidarnej Polski krytykowali w ostatnim czasie koalicjantów m.in. ws. negocjacji budżetowych z Unią Europejską, jak i za to, że rząd przyjął Politykę Energetyczną Polski do 2040 roku, która zakłada gruntowną transformację polskiej energetyki, np. istotnie ogranicza zużycie węgla i znacząco ogranicza emisję CO2.

Kowalski w sobotę odebrał dymisję z funkcji wiceszefa MAP. Wicepremier, szef tego resortu Jacek Sasin stwierdził w radiu RMF FM, że misja Kowalskiego "w resorcie aktywów państwowych tym samym dobiega końca". W wydanym w sobotę oświadczeniu Solidarna Polska negatywnie oceniała odwołanie Kowalskiego i stwierdziła, że nastąpiło to wbrew umowie koalicyjnej zawartej w ramach Zjednoczonej Prawicy.