Tylko 21 proc. Polaków akceptuje większe obostrzenia pandemiczne. Zdecydowana większość oczekuje zachowania albo status quo, albo wręcz dalszego poluzowania ‒ wynika z badania United Surveys dla DGP i RMF

Obraz, który wyłania się z badań, pokazuje, że jesteśmy podzieleni w kwestii dalszej polityki pandemicznej. Tyle samo ‒ po 33 proc. ‒ opowiada się za opcją poluzowania obostrzeń, jak i ich pozostawienia na obecnym poziomie. 21 proc. chce zaostrzenia rygorów, a 12 proc. nie ma zdania. ‒ To, co widać także z innych badań, to że Polacy nie postrzegają obostrzeń w kontekście walki z pandemią, tylko dolegliwości, i pytanie, czy gotowi są je dalej znosić? Widać, że nie są – komentuje Marcin Duma z United Surveys. Dodaje, że to nastroje powszechne nie tylko w Polsce, lecz także w całej Europie. Choć analiza szczegółów badań pokazuje wyraźną różnicę ze względu na wiek pytanych. Wśród najmłodszych badanych ponad połowa jest zwolennikami luzowania obostrzeń. Z kolei wśród najstarszych wyraźnie widać chęć zaostrzenia rygorów. To efekt obaw o skutki COVID-19.
Profesor Barbara Pabjan, socjolog z Uniwersytetu Wrocławskiego, przekonuje, że minął okres, w którym społeczeństwo było w stanie się zgodzić na duże obostrzenia na rzecz dobra wspólnego i w imię walki z pandemią.
W naszym sondażu zapytaliśmy również o to, jakie restrykcje powinny zostać wprowadzone w pierwszej kolejności, gdyby decyzje rządu szły w kierunku ich zaostrzania. Te mają być ogłoszone w tym tygodniu. W pierwszej kolejności ankietowani wskazali nakaz noszenia maseczek, rozumiany jako zakaz zakrywania twarzy przyłbicami, szalikami czy chustami. Na takie rozwiązanie wskazało 46 proc. respondentów. Regulacje w tym zakresie ‒ być może także w połączeniu z kwestią przywrócenia kontroli granicznych ‒ rząd wyda pod koniec tygodnia.
Na drugim miejscu jest ponowne zamknięcie centrów handlowych. To może być ‒ jak sugeruje Marcin Duma ‒ efekt zmiany nawyków zakupowych, które wymusiła pandemia. Po prostu częściej niż zwykle kupujemy w internecie. Na dalszych miejscach znalazło się zamknięcie kin, teatrów i muzeów (15,6 proc.), stoków narciarskich i innych obiektów sportowych (13,2 proc.), zawieszenie stacjonarnego nauczania w klasach I‒III (12,4 proc.) i zamknięcie hoteli (10 proc.). Jednocześnie 19 proc. badanych nie ma wyrobionego zdania w temacie obostrzeń, a 15 proc. wskazałoby inne rodzaje obostrzeń niż te wymienione na naszej liście. ©℗