Chciałbym, żeby wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł był jedynym kandydatem prawicy na prezydenta Rzeszowa, bardzo nam na tym zależy; ale to, czy Prawo i Sprawiedliwość wystawi innego kandydata, to decyzja tej partii - podkreślił wiceszef Solidarnej Polski, minister w KPRM Michał Wójcik.

O zapowiadaną kandydaturę Marcina Warchoła, polityka Solidarnej Polski, na prezydenta Rzeszowa Wójcik pytany był w piątek w RMF FM. W środę rezygnację z tej funkcji z przyczyn zdrowotnych ogłosił Tadeusz Ferenc. Jednocześnie jako osobę, która mogłaby zostać jego następcą wskazał właśnie Warchoła. Wiceminister zadeklarował, że będzie kandydatem bezpartyjnym.

Wójcik wyraził nadzieję, że Warchoł zostanie prezydentem Rzeszowa i "będzie takim dobrym zarządcą różnych spraw tego miasta, jak był pan prezydent Ferenc przez 18 lat". "To, że opuścił Solidarną Polskę, to nie jest nic nadzwyczajnego" - dodał.

Na pytanie, co jeśli PiS wystawi swojego kandydata na prezydenta Rzeszowa, minister odparł: "Mam nadzieję, że pan minister Warchoł będzie jedynym kandydatem z prawej strony". "Jeżeli (PiS) wystawi kandydata, no to wystawi" - dodał.

"Chciałbym, żeby Marcin Warchoł był jedynym kandydatem prawicy, bardzo nam na tym zależy, ale to jest decyzja Prawa i Sprawiedliwości. To nie jest moja decyzja przecież" - podkreślił minister. Pytany, czy wystawienie teraz kandydata "uważa za właściwy sposób załatwiania spraw w koalicji", Wójcik ocenił, że takie sformułowania są niepotrzebne, a relacja PiS i SP jest bardzo dobra.

Wójcik w rozmowie z RMF FM pytany był także o konflikt wewnątrz Porozumienia, jednego z koalicjantów w ramach Zjednoczonej Prawicy. W ostatnim czasie w Porozumieniu doszło do sporu w kwestii kierownictwa ugrupowaniem.

Z partii tej wykluczeni zostali Kamil Bortniczuk i Adam Bielan za łamanie statutu. Sami twierdzą, że to wykluczenie jest niezgodne ze statutem. Niezgodnie ze statutem ich zdaniem został też uzupełniony zarząd partii. Twierdzą ponadto, że kadencja prezesa Porozumienia Jarosława Gowina skończyła się w kwietniu 2018 roku. Tydzień temu większość parlamentarzystów partii w oświadczeniu udzieli poparcia Gowinowi "jako wybranemu demokratycznie i bez głosów sprzeciwu prezesowi zarządu krajowego".

Minister Wójcik wyraził nadzieję, że konflikt w Porozumieniu zostanie rozwiązany, bo - jak dodał - "nazwa tego ugrupowania do czegoś zobowiązuje". Odnosząc się do doniesień medialnych, że lider Porozumienia Jarosław Gowin miał spotykać się z przedstawicielami PO - czemu sam polityk zaprzecza - minister zaznaczył, że nie ma wiedzy, aby do takich spotkań dochodziło.

Wójcik zapytany też został o zaproponowany przez Ministerstwo Finansów projekt ustawy, której konsekwencją będzie wprowadzenie składki z tytułu reklamy internetowej i reklamy konwencjonalnej. Sprzeciw wobec proponowanych przepisów wyrażają przedstawiciele części mediów prywatnych. Porozumienie Gowina w środę oświadczyło, że projekt ten nie był konsultowany z tą partią. W czwartek wyjaśniło, że konsultuje propozycję z ekspertami i partnerami z Zjednoczonej Prawicy.

Minister zapytany czy z Solidarną Polską konsultowano sprawę projektu, powiedział, że jako wiceprezes SP ze szczegółowymi rozwiązaniami i "o co tak naprawdę chodzi w całym tym sporze" zapoznawał się w czwartek. "Wczoraj wieczorem mieliśmy spotkanie poszerzonego prezydium Solidarnej Polski. Ustaliliśmy, że skontaktujemy się z ekspertami, którzy znają się na tej tematyce i swoje stanowisko co do tej propozycji resortu finansów dopiero przedstawimy" - zapowiedział.

SP, jak tłumaczył, na dziś nie ma w tej sprawie stanowiska. "Kierunkowo te zmiany są potrzebne, natomiast w szczegółach wyrażane są wątpliwości. Zresztą, i my również mamy swoje wątpliwości co do tego" - dodał Wójcik.