Z pewnym niepokojem patrzę na PO, która nie zdobywa się na odważną próbę odbudowania konserwatywnego skrzydła partii, a tylko takie skrzydło może odzyskać część wyborców z PiS; z tego powodu z nadzieją patrzę na Szymona Hołownię - powiedział w środę b. prezydent Bronisław Komorowski.

Komorowski, pytany w TVN24, czy dla niego "nadzieją na opozycji" jest Szymon Hołownia, zaznaczył, że "serce ma przy Platformie Obywatelskiej". Przyznał jednak, że z pewnym niepokojem patrzy na PO, która nie zdobywa się na odważną próbę odbudowania konserwatywnego skrzydła partii. "Tylko takie skrzydło może odzyskać część wyborców od obozu obecnej władzy" - ocenił b.prezydent.

Jak dodał, z tego powodu z nadzieją patrzy na ruch Polska 2050 Szymona Hołowni. "On jest umiarkowanie konserwatywny, przynajmniej głosi takie poglądy" - zauważył były prezydent. Zwrócił uwagę na sondaże, według których Hołownia przejmuje zwolenników zarówno PiS, jaki i PO.

Pytany, czy b. premier Donald Tusk może być "spinaczem" obecnej opozycji, Komorowski podkreślił, że jako autorytet, Tusk może odegrać taką rolę. "Ale, czy może być liderem opozycji? (...) Sądzę, że łatwiej będzie o jakieś zbiorowe przywództwo opozycji demokratycznej" - ocenił b.prezydent. Jego zdaniem, opozycja powinna pokazać zdolność do współdziałania, bo - zauważył - takie działania nagradzają wyborcy.

Komorowski, odnosząc się do kwestii aborcji, przyznał, że namawia Platformę Obywatelską, by broniła kompromisu aborcyjnego z 1993 r. Zaznaczył, że sam jest zwolennikiem tego kompromisu. "Społeczeństwo polskie jest bardzo zróżnicowane, to nie są sami katolicy, to nie są sami liberałowie; być może najlepszym rozwiązaniem jest referendum" - podkreślił.