Rekomenduję, by nie posyłać do szkół starszych uczniów jeszcze przez co najmniej dwa tygodnie – powiedział w środę w rozmowie z portalem Wirtualna Polska minister zdrowia Adam Niedzielski. Dodał, że obostrzenia trzeba luzować ostrożnie.

Zapytany o to, co w sprawie szkół rekomenduje rządowi, powiedział, żeby "ograniczyć się do tego rozwiązania, z którym mamy do czynienia o co najmniej dwa tygodnie".

Zaznaczył, że konkretne informacje o zasadach bezpieczeństwa epidemicznego obowiązujących od 1 lutego przekaże w czwartek premier Mateusz Morawiecki. Powiedział, że namawia kolegów z rządu, aby "kroki odmrażające wykonywać w sposób ostrożny" z uwagi na to, że w Europie mamy do czynienia z ryzykiem trzeciej fali epidemii. Dodatkowo też należy poczekać na efekt, jaki przyniesie decyzja o powrocie najmłodszych uczniów do szkół. Nauka stacjonarna w klasach I-III rozpoczęła się 18 stycznia.

"Nie możemy sobie pozwolić, by przy akcji szczepień równolegle walczyć z III falą pandemiczną"

– stwierdził.

Niedzielski poinformował też, że w połowie lutego będzie powtórzone badanie przesiewowe nauczycieli. Będzie ono podstawą dla decyzji o luzowaniu obostrzeń.

"Dzisiaj wiemy, że pan premier ogłosi decyzje, ale nie dawałabym dzisiaj tutaj nadziei, że w stosunku do szkół te decyzje będą podjęte, dlatego że na razie musimy ocenić skutki powrotu dzieci [klas] I-III do szkół, przygotować się do badań na pewnych próbach w stosunku do tych nauczycieli, być może niewykluczone, uczniów, jeżeli chodzi o skalę zakażeń. I wtedy będą podjęte następne decyzje" - powiedziała Machałek podczas posiedzenia sejmowej Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży.

"Jesteśmy w kontakcie z Głównym Inspektorem Sanitarnym i myślę, że koło połowy przyszłego tygodnia będziemy już wiedzieć, jak wyglądają konkretnie zakażenia w szkole i wśród nauczycieli" - dodała.

Podkreśliła, że w chwili obecnej na jakiekolwiek oceny skutków powrotu dzieci klas I-III do szkół "jest jeszcze za wcześnie".

"Nie jest przesądzone w jakim kierunku będzie podjęta decyzja. Patrzymy na to z ostrożnym optymizmem"

- podkreśliła.

Poinformowała, że na tym etapie rozważane są obecnie dwa warianty powrotu dzieci do szkół. Jednym z nich jest powrót do nauki stacjonarnej w pierwszej kolejności uczniów klas ósmych i maturalnych oraz ostatnich klas techników.

18 stycznia uczniowie klas I-III powrócili do szkół, dla pozostałych klas szkoły podstawowej, szkół średnich i wyższych nauka odbywa się co do zasady w trybie zdalnym.

Szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów (KPRM) Michał Dworczyk zapowiedział wcześniej, że rząd najprawdopodobniej dziś ogłosi decyzje dotyczące obostrzeń związanych z pandemią koronawirusa i możliwe jest ich "lekkie rozluźnienie".

Resort edukacji i nauki podał we wtorek, że nauka stacjonarna odbywa się w 14 310 szkołach podstawowych w klasach I-III, czyli w 99,1 proc. szkół podstawowych. W 17 podstawówkach w klasach I-III odbywała się w trybie zdalnym, a w 116 w trybie mieszanym.

Testy diagnostyczne nauczycieli i pracowników szkół wykrywające koronawirusa SARS-CoV-2, przeprowadzone w tygodniu poprzedzającym ich powrót do pracy stacjonarnej, wykonano u blisko 134 tys. z nich. Wyniki otrzymało 122 tys., a zakażenie wykryto u 2422, czyli u 2 proc