Żadna z podawanych obecnie szczepionek przeciw COVID-19 dostępna na rynku UE i w Wielkiej Brytanii, nie powoduje namnażania wirusa SARS-CoV-2 w komórce – powiedział PAP zastępca dyrektora ds. bezpieczeństwa epidemiologicznego i środowiskowego NIZP-PZH dr hab. Rafał Gierczyński.

Jak wynika z Narodowego Programu Szczepień Polska zakontraktowała ponad 62 mln dawek szczepionek przeciw COVID-19. Od końca grudnia dostarczana do Polski jest szczepionka mRNA opracowana przez firmy Pfizer i BioNTech (Comirnaty/BNT162), a od zeszłego tygodnia tego samego rodzaju preparat firmy Moderna.

Dodatkowo niebawem powinna pojawić się wektorowa szczepionka firmy AstraZeneca. Złożyła już ona wniosek do Europejskiej Agencji Leków (EMA) o warunkowe dopuszczenie do obrotu. Agencja planuje zająć się jego rozpatrzeniem na posiedzeniu pod koniec stycznia, co oznacza, że najprawdopodobniej na polskim rynku pojawi się w lutym.

Dr hab. Gierczyński z Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego - Państwowego Zakładu Higieny podkreślił, że żadna z tych trzech szczepionek nie byłaby dopuszczona, gdyby wirus SARS-CoV-2 lub jego fragment niekontrolowanie replikował się w komórce.

"Żadna z tego rodzaju szczepionek nie byłaby dopuszczona na rynek, gdyby wirus lub jego fragment niekontrolowanie replikował się w komórce. Są to szczepionki wykorzystujące RNA (Comirnaty i Moderna) albo pozbawiony zdolności replikacji wektor wirusowy (AstraZeneca). Jedną z różnic między szczepionkami RNA a wykorzystującą adenowirusa szczepionką wektorową jest to, że w jej przypadku dochodzi w komórce do transkrypcji, czyli przepisywania DNA na RNA" - uściślił.

Ekspert wytłumaczył dalej, że szczepionki mRNA to preparaty zawierające odpowiednio opakowaną cząsteczkę mRNA z większym lub mniejszym fragmentem genu S wirusa SARS-CoV-2.

"Cząsteczka RNA stosowana w szczepionkach jest tak skonstruowana, by była jak najbardziej stabilna w naszej komórce, gdy dostanie się do cytoplazmy i by powstało na jej matrycy jak najwięcej cząsteczek białka S wirusa" - powiedział.

Wyprodukowane białko S umieszczane jest następnie na powierzchni komórki. W ten sposób komórka zachowuje się identycznie jakby była zakażona koronawirusem. Uruchamiana jest odpowiedź immunologiczna organizmu.

"Makrofagi i limfocyty postrzegają taką komórkę jako obcą i zaczynają ją niszczyć. W efekcie wytwarzane są przeciwciała dla obcego białka eksponowanego na powierzchni komórki" – podsumował mechanizm działania szczepionki mRNA.

Ponadto ekspert zaznaczył, że cząsteczki mRNA ze szczepionek przeciw COVID-19 lub wektora wirusowego ChAdOx1 ze szczepionki AstraZeneca nie replikują się i nie powodują też replikacji innych wirusów w organizmie, np. wirusa HIV.

"Takie fałszywe informacje pojawiły się. Jest to nieprawda, że pod wpływem szczepionki mRNA może dość do namnażania wirusa HIV" - zaznaczył.

Z kolei wyjaśniając mechanizm działania szczepionki wektorowej zauważył, że w odróżnieniu od mRNA białko S wirusa SARS-CoV-2 jest zakodowane w DNA. Sam wektor to nieszkodliwy wehikuł, który bezpiecznie dostarcza do komórki DNA, w tym kodujące białko S.

"Jeśli szczepionka jest wektorowa to kod białka S wirusa jest przepisywany, czyli transkrybowany z DNA na RNA w komórce naszego organizmu. Powstaje wtedy na bazie matrycy DNA kilkanaście cząsteczek mRNA. Na każdej z nich powstają cząsteczki białka S wirusa" - powiedział.

"Tak dostarczany w szczepionkach materiał jest niereplikowalny w komórce i po pewnym czasie ulega eliminacji” – dodał.