Dane epidemiczne są lepsze. Oby była to stała tendencja – powiedział PAP dr Michał Sutkowski, prezes Warszawskich Lekarzy Rodzinnych. Ekspert powoli otwierałby drzwi różnych sektorów i godził się na aktywność w reżimie sanitarnym.

Badania potwierdziły 2419 nowych przypadków zakażeń SARS-CoV-2, najmniej od października. Zmarło 38 chorych – podało w poniedziałek Ministerstwo Zdrowia.

6 października 2020 r. liczba nowych zachorowań wyniosła 2236. Dzień wcześniej zdiagnozowano 2006 nowych chorych. Następnie przez kolejne dni i tygodnie liczba ta sukcesywnie rosła, aby w listopadzie dojść powyżej 27 tys.

"Kibicujemy wszyscy, aby spadki widoczne w ostatnich dniach były już tendencją. Liczba zakażeń rzeczywiście wyraźnie spada. Nieco mniej jest także zgonów. Oby był to zwiastun nieco lepszych miesięcy" – powiedział PAP Sutkowski.

W jego ocenie teraz jest właśnie czas na dialog z poszczególnymi branżami i wypracowanie sposobu ich otwarcia.

"Trzeba to robić, bo ludzie nie wytrzymują bardzo silnych obostrzeń. Do tego sytuacja epidemiczna w Polsce zaczyna na to pozwalać. Wdrażałbym konsekwentnie, ale powoli, pewne poluzowania. Trzeba otwierać drzwi różnych sektorów. Do tego potrzebna jest jednak zgoda w sprawie reżimu sanitarnego. Jeżeli z branżami się coś ustali, to przepisy muszą być bezwzględnie przestrzegane. Wszelkie naruszenia moim zdaniem winny oznaczać ogromne kary" – ocenił dr Sutkowski.

Jako pierwsze miejsce, które mogłoby zostać otwarte 1 lutego, wymienił galerie handlowe. Sposób swego myślenia o otwieraniu poszczególnych sektorów zarysował w skrócie myślowym: stoki, baseny, siłownie.

"W takiej kolejności — nieco symbolicznej — robiłbym to we wszystkich branżach. Wydaje się też, że np. muzea nie niosą ze sobą wielkiego zagrożenia ponownego wybuchu epidemii. Po nich otwierałbym w reżimie sanitarnym kina i teatry, a oczywiście na końcu miejsca masowych imprez" – dodał Sutkowski.