Politycy poinformowali w poniedziałek, że zwrócą się do szefa NIK Mariana Banasia o zbadanie działań KPRM ws. zarządzania szczepionkami. Zapowiedzieli też złożenie wniosku o informację szefa MEiN Przemysława Czarnka w Sejmie ws. stanu przygotowania szkół do pracy.

Posłowie Lewicy zapowiedzieli ponadto ogólnopolską akcję pomocy dla osób poszkodowanych przez pandemię koronawirusa - w tym nauczycieli i przedsiębiorców.

Na poniedziałkowym briefingu europoseł Lewicy Robert Biedroń podkreślił, że rząd PiS w czasie pandemii zajmuje się głównie sam sobą. Jak dodał, w tym samym czasie nauczyciele oraz rodzice dzieci z klas I-III, które wracają do nauki w trybie stacjonarnym, boją się zakażenia. Z kolei przedsiębiorcy stają wobec widma bankructwa - dodał.

Według Biedronia wszystko budzi przerażenie, ale też mobilizację u parlamentarzystów Lewicy, którzy nie tylko będą przedstawiali kolejne propozycje i rozwiązania legislacyjne, ale też świadczyli "realną pomoc". Polityk poinformował, że parlamentarzyści Lewicy zapraszają wszystkich, którzy zostali sami ze swoimi problemami wywołanymi pandemią. Dodał, że do dyspozycji będą też prawnicy Lewicy.

Posłanka Agnieszka Dziemianowicz-Bąk nawiązała do akcji testów dla nauczycieli klas I-III szkół podstawowych i pracowników szkół, którzy zostali przebadani na obecność SARS-CoV-2. Oceniła, że była to akcja propagandowa, która nie rozwiewa obaw nauczycieli i rodziców. Jak dodała, o ryzyku zakażeń związanych z pracą w szkołach można mówić w sytuacji, gdy dzieci już w tych szkołach są.

Tymczasem - zauważyła - członkowie rządu, w tym szef KPRM Michał Dworczyk, "konsekwentnie powtarzają, że nie zamierzają już więcej testować pracowników oświaty". "To absurd" - oceniła. Zaznaczyła, że obecnie otwieranie szkół to ryzykowanie życia i zdrowia nie tylko pedagogów, ale ich rodzin oraz uczniów i ich rodzin. Dlatego, podkreślała, liczy się regularny dostęp do testów dla pracowników ochrony zdrowia.

Posłanka krytykowała też to, że wbrew zapowiedziom nauczyciele przy szczepieniach nie są traktowani jako grupa priorytetowa, a rząd tłumaczy to zawirowaniami dotyczącymi dostępności szczepionek. Mówiła o chaosie dotyczącym szczepionek i "rażącym braku komunikacji" w tej sprawie. Oceniła, że kolejne konferencje szefa KPRM ten chaos potęgują, zamiast go zmniejszać; mówiła o częstych zmianach wytycznych.

Dziemianowicz-Bąk poinformowała, że klub Lewicy, zaniepokojony sytuacją nauczycieli, złoży wniosek o informację ministra Czarnka na temat stanu przygotowania szkół oraz planu sczepienia i testowania pracowników oświaty. Zaznaczyła, że Lewica chce, by posłowie wysłuchali tej informacji na najbliższym posiedzeniu Sejmu.

Również szef klubu Lewicy Krzysztof Gawkowski zwracał uwagę na chaos dotyczący realizacji planu powszechnych szczepień. Według niego, nie ma żadnej placówki w każdej z branż, która mogłaby powiedzieć, kiedy jej pracownicy zostaną zaszczepieni.

Jak ocenił, plan szczepień "okazał się modyfikowany z godziny na godzinę", nic w tej kwestii nie jest dobrze przygotowane. Gawkowski krytykował wolne tempo szczepień. Jego zdaniem, w tym tempie szczepienia potrwają cztery lata. Podkreślił, że ze strony rządzących "widać brak i pomysłu, i informacji".

Gawkowski zapowiedział wniosek do prezesa NIK o przeprowadzenie pilnych działań sprawdzających działania KPRM i Agencji Rezerw Materiałowych. Podkreślił, że Lewica chce, by NIK zbadała zarządzanie szczepionkami pod kątem rzetelności, legalności i gospodarności. Dodał, że planowane są też indywidualne kontrole parlamentarzystów Lewicy w Agencji Rezerw Materiałowych.