Przedstawiciele firm zrzeszonych w Związku Polskich Pracodawców Handlu i Usług (ZPPHiU) rozważają pozwy wobec Skarbu Państwa. Kancelarie prawne współpracujące ze Związkiem oraz jego członkami rekomendują takie rozwiązanie jako ratunek dla branży, którą pogrąża decyzja o przedłużeniu lockdownu, podał Związek.

"Nie rozumiemy, na podstawie jakich kryteriów rząd wprowadza ograniczenia, które faworyzują jedne gałęzie gospodarki, a dyskryminują inne. Jak mamy rozumieć, że pomimo oficjalnego zamknięcia centrów handlowych są one nadal otwarte? Funkcjonują w nich hipermarkety wielobranżowe sprzedające nie tylko artykuły spożywcze, czy higieniczne, ale też odzież, naczynia, obuwie oraz zabawki. Równocześnie obok otwarte są sklepy z wyposażeniem domowym, drogerie, apteki, a np. sklepy odzieżowe, obuwnicze, czy jubilerskie są zamknięte. Czy w supermarkecie w galerii handlowej panują inne warunki niż pozostałych sklepach? Dlaczego jesteśmy dyskryminowani?" - czytamy w komunikacie.

W opinii zarządu ZPPHiU, nierówny dostęp do rynku nie ma żadnego uzasadnienia.

Związek Polskich Pracodawców Handlu i Usług zrzesza ponad 150 firm, w których zatrudnienie znajduje ponad 205 tysięcy pracowników.