Chcemy dać szansę rozwoju małym i średnim gospodarstwom rodzinnym - mówił we wtorek komisarz UE ds. rolnictwa Janusz Wojciechowski. Dodał, że ich przetrwanie jest kluczowe dla zrównoważonego rozwoju Polski i całej Unii Europejskiej.

Komisarz UE ds. rolnictwa Janusz Wojciechowski uczestniczył we wtorkowej konferencji z udziałem ministra rolnictwa i rozwoju wsi Grzegorza Pudy na temat rekomendacji do Planu Strategicznego dla Wspólnej Polityki Rolnej.

"Komisja Europejska daje zielone światło do zielonej reformy rolnictwa polskiego. Takiej reformy, z której skorzystają setki tysięcy gospodarstw" - wskazał Wojciechowski.

Jak zaznaczył, UE chce przerwać "wyścig na coraz bardziej intensywną produkcję i dać szansę tym, którzy odpadają z tego wyścigu bardzo szybko". "Chcemy dać szansę małym i średnim gospodarstwom rodzinnym. Ich przetrwanie, ich rozwój jest kluczowy dla zrównoważonego rozwoju całej Polski i całej UE" - mówił.

Zdaniem Wojciechowskiego są wszelkie warunki do tego, aby w Polsce powstał "wzorcowy plan strategiczny wspólnej polityki rolnej". "Jesteśmy na dobrej drodze, by Polska i polskie rolnictwo wniosło istotny wkład w korzystną, szczególnie dla rolnictwa w Polsce, reformę Wspólnej Polityki Rolnej proekologicznym, przyjaznym dla środowiska, klimatu, dobrostanu zwierząt kierunku" - stwierdził.

Wojciechowski tłumaczył, że jest to możliwe m.in. poprzez zrównoważony rozwój obszarów wiejskich, dla którego kluczowe jest "wsparcie małych i średnich gospodarstw".

Inną ważną kwestią, jak mówił, są krótkie łańcuchy dostaw. "Wozimy żywność z krańca w kraniec - średni dystans transportu towarów rolnych i żywności w ciągu ostatniego roku wydłużył się w UE średnio ze 171 km do 177 km" - powiedział. Dodał, że tam, gdzie się da żywność należy produkować i sprzedawać blisko. "Trzeba odbudować lokalne przetwórstwo, bo w Polsce jest z nim źle" - mówił.

Według Wojciechowskiego Polska nie jest krajem skazanym wyłącznie na eksport, ma możliwości lokowania produkcji na krajowym rynku i trzeba je lepiej wykorzystać. "Polska ma ponad 8-9 proc. gruntów rolnych w UE, a wartość dodana (produkcji rolnej -PAP) jest poniżej 6 proc." - wskazał.

Kolejny priorytet to, jak mówił unijny komisarz, zaangażowanie "wszystkich możliwych funduszy" w rozwój obszarów wiejskich. "Komunikacja, transport publiczny to są kwestie, szczególnie istotne" - podkreślił. Ocenił, że tutaj fundusze Wspólnej Polityki Rolnej nie wystarczą - "musimy zaangażować fundusze spójności, wielki budżet naprawczy UE".

Zwrócił też uwagę na dobrostan zwierząt. "Część dopłat bezpośrednich będzie trafiać tylko do tych gospodarstw, które wejdą w programy podwyższonego dobrostanu" - zapowiedział. Dodał, że utrzymane będzie "płacenie rolnikom za inwestycje w podwyższenie warunków dobrostanu". Przypomniał, że Rada ds. Rolnictwa UE poparła stworzenie europejskiego znaku dobrostanu zwierząt. "Będzie przyznawany tym produktom, które na wszystkich etapach wytwarzania: w gospodarstwie, transporcie i uboju zachowywały wysokie standardy obchodzenia się ze zwierzętami" - wskazał. Rolnicy, którzy otrzymają taki znak mają być premiowani.