Jeśli kandydatura trafi do Senatu, będziemy przestrzegać naszych tradycyjnych standardów - zaprosimy, przesłuchamy i przedyskutujemy - powiedział PAP marszałek Senatu Tomasz Grodzki, pytany o zapowiedź PiS, że kandydatem na Rzecznika Praw Obywatelskich będzie Piotr Wawrzyk.

O kandydaturze obecnego wiceszefa MSZ poinformował w czwartek rano szef klubu PiS Ryszard Terlecki. Ma ona zostać zgłoszona w najbliższych dniach. Terlecki wyraził nadzieję, że "uda się uzyskać większość".

"Kandydatów o ile pamiętam można zgłaszać do 29 grudnia, zobaczymy, kto ostatecznie zostanie zgłoszony. Sejm podejmuje chyba trzecią już próbę, jeżeli ona zakończy się sukcesem i kandydatura trafi do Senatu, my będziemy przestrzegać naszych tradycyjnych standardów, to znaczy zaprosimy, przesłuchamy, podyskutujemy i wtedy podejmiemy decyzję" - powiedział PAP marszałek Senatu.

"Nie chciałbym się wypowiadać na temat konkretnego kandydata, bo trochę wróżymy z fusów, to jest tylko zapowiedź pana marszałka Terleckiego, a zobaczymy, jak to się skończy" - dodał Grodzki.

Także wicemarszałek Senatu Bogdan Borusewicz (KO) powiedział PAP, że nikt dotąd "z demokratyczną większością w Senacie tej kandydatury nie konsultował". "Nie jest tak, że PiS jest w stanie zmusić Senat do jakichś decyzji, będziemy tę kandydaturę procedowali" - zaznaczył Borusewicz.

Rzecznika Praw Obywatelskich powołuje Sejm za zgodą Senatu na wniosek marszałka Sejmu albo grupy 35 posłów. Jeżeli Senat odmówi wyrażenia zgody na powołanie rzecznika (na podjęcie uchwały wyrażającej zgodę lub sprzeciw ma miesiąc), Sejm powołuje na stanowisko rzecznika inną osobę.

Posłowie już dwukrotnie próbowali wybrać następcę Adama Bodnara, którego kadencja RPO skończyła się na początku września; za każdym razem jedyną zgłoszoną (przez kluby KO i Lewicy) kandydatką była mec. Rudzińska-Bluszcz, która pracuje obecnie w biurze Rzecznika Praw Obywatelskich i cieszy się poparciem ponad tysiąca organizacji pozarządowych. Jej kandydatury w głosowaniu dwukrotnie nie poparło jednak Prawo i Sprawiedliwość i w takiej sytuacji nie miała ona szansy na wybór.